Środowe zawody ćwierćfinałowe Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów w Łodzi obfitowały w upadki. W jednym z najbardziej niebezpiecznych momentów dnia ucierpiał Olivier Buszkiewicz z H. Skrzydlewska Orła Łódź. Po zderzeniu z Kacprem Łobodzińskim zawodnik z impetem uderzył w bandę i tor. Na szczęście, jak wynika z komunikatów klubu i samego zawodnika, jego stan zdrowia nie budzi większych obaw.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w ósmym biegu dnia, kiedy Buszkiewicz próbował wykorzystać zbyt szeroką jazdę Łobodzińskiego. Niestety, w ferworze walki zahaczył o tylne koło rywala i z pełnym impetem uderzył najpierw w bandę na prostej, a następnie w tor. Zawody zostały na kilka minut przerwane, a młodzieżowiec łódzkiej drużyny został zabrany do karetki – (nagranie z całego zdarzenia jest tutaj).
Po zawodach zarówno klub, jak i sam zawodnik, opublikowali uspokajające informacje.
– Na szczęście pierwsze informacje o stanie zdrowia Oliviera są pozytywne. Nasz żużlowiec jest poobijany, ale obyło się bez złamań i nasz zawodnik powinien być gotowy na sobotni mecz – poinformował klub H. Skrzydlewska Orzeł Łódź.
W podobnym tonie wypowiedział się sam Buszkiewicz:
– Mimo groźnie wyglądającego upadku, z naszym Raiderem jest wszystko dobrze! Jest lekko poobijany i nic poza tym. Teraz skupiamy się na jego samopoczuciu i trenowaniu przed sobotnim meczem – napisał w mediach społecznościowych.
Buszkiewicz to najważniejszy młodzieżowców Orła w okresie 2025. Informacja o braku poważnych urazów to ulga dla sztabu szkoleniowego, kibiców i samego zawodnika, który już szykuje się na najbliższy ligowy występ.
Olivier Buszkiewicz (B)
