Potężna szpila medialna w Ngannou. Szef UFC: Złapał mnie za kołnierz i…

8 godzin temu
Zdjęcie: Potężna szpila medialna w Ngannou. Szef UFC Złapał mnie za kołnierz i…


Dana White ponownie uderzył w wizerunek Francisa Ngannou, ujawniając kulisy ich współpracy i stawiając byłego mistrza UFC w bardzo negatywnym świetle.

Kameruńczyk od lat uchodzi za jednego z najbardziej niebezpiecznych zawodników królewskiej kategorii, a prywatnie kreował się na spokojnego, pozytywnego człowieka. Po burzliwym rozstaniu z UFC – wynikającym z odrzucenia nowej umowy i odejścia po jej wygaśnięciu – Ngannou stał się jednym z głównych celów krytyki Dany White’a.

Prezydent UFC wielokrotnie podważał jego intencje i zachowanie, jednak tym razem poszedł o krok dalej, prezentując serię historii, które mają rysować „Drapieżnika” w wyjątkowo złym świetle.

Wszystkie walki UFC Katar obstawisz u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy na start otrzymają aż do 300 zł. Wystarczy, iż pierwszy kupon z kursem min. 2.5 obstawicie za 50 zł, za co otrzymacie 150 zł we freebetach. A to tylko jeden z wielu bonusów na start.

TYPKURSYBUKMACHER
Arman Tsarukyan – Dan Hooker1.18 – 4.40FORTUNA
Marek Bujło – Denzel Freeman2.55 – 1.46FORTUNA

Dana White: „Ngannou to zły człowiek!”

W rozmowie z Andre Schulzem szef UFC przedstawił swoją wersję wydarzeń dotyczących Francisa Ngannou:

Francis Ngannou to zły człowiek. On odgrywa tę swoją rolę: „nie zrozumiał z powodu bariery językowej”. Gość udaje dobrego. Chciałem go zwolnić, po tym jak pokazał swą prawdziwą twarz. Moi matchmakerzy mówili, iż nie powinienem tego robić, więc powiedziałem: „panowie, opowiem wam historię…” – mówił White.

Następnie prezydent UFC przytoczył dwie sytuacje z okresu, gdy Ngannou był jeszcze zawodnikiem tej organizacji:

– Przed walką ze Stipe Miocicem był pewien, iż skopie mu tyłek, więc kiedy szliśmy korytarzem złapał mnie i powiedział: „Słuchaj jak ta walka się skończy, to zabukujesz mi prywatny samolot do Paryża”. Zaśmiałem się, a on dodał, iż nie żartuje i mam to zrobić. Rozeszliśmy się, a Stipe Miocić sprawił Ngannou okrutny wp…dol. Temat więc ucichł i właśnie tego dnia powinienem zwolnić Francisa – wspominał White.

– Zawodnicy mają darmowy dostęp do UFC Performance Institute, ten gość praktycznie tam mieszkał. Po jednej ze swoich walk przyszedł do mojego biura, mówię: „Hej, co jest, wejdź”. A on był wkurzony bo nie dostał bonusu, 50 tysięcy dolarów. Kłóciliśmy się, moim zdaniem rozmowa dobiegła końca i chciałem wyjść, a on złapał mnie za kołnierz i wepchnął mnie z powrotem do biura – kontynuował opowieść Dana. – Powiedziałem, żeby zdjął ze mnie swoje pi…dolone łapska. Patrzyłem mu w oczy z bliska i zrozumiałem kim ten gość naprawdę jest.

– Zrobił ten sam numer z Hunterem Campbellem, naszym dyrektorem. Rozmawiali, mieli odmienne zdanie i kiedy Hunter odchodził Francis złapał go za tył kołnierza i przyciągnął do siebie twierdząc, iż jeszcze nie skończyli rozmowy… To naprawdę zły gość – dodał Dana White.

Jak wiele prawdy jest w tej historii? Trudno ocenić. Można jednak założyć, iż Francis Ngannou odniesie się do tych słów przy najbliższej okazji. Jedno jest pewne — zawodnicy najbliższej gali UFC w Katarze powinni trzymać nerwy na wodzy, choćby jeżeli liczą na bonus, o który będzie walczył m.in. niepokonany Marek Bujło.

Idź do oryginalnego materiału