Poszło na wizji. Prezenterka przeprosiła od razu widzów

2 godzin temu
Zdjęcie: Amazon (Screen)


Manchester City jest w głębokim kryzysie. Nie wygrał sześciu ostatnich spotkań we wszystkich rozgrywkach. Z Feyenoordem Rotterdam nie utrzymał prowadzenia 3:0, roztrwonił je w ostatnim kwadransie. Brytyjczycy są zszokowani postawą "The Citizens". Ale portale na Wyspach piszą też o innym szokującym wydarzeniu w pomeczowym studiu.
Sytuacja była niewygodna dla prezenterów Amazon Prime Video, którzy musieli przepraszać za piłkarkę, którą zaprosili do studia w roli ekspertki. Sami byli w szoku po tym, co padło z jej ust, nie dowierzali.

REKLAMA







Zobacz wideo Żelazny: Gdyby Zieliński zrobił selfie z Ronaldo w Neapolu, to kibice dostaliby pianę na pysku



Piłkarka zszokowała prezenterów, przeklinając na antenie
Trudno było racjonalnie wytłumaczyć to, co się stało z Manchesterem City od 75. minuty meczu z Feyenoordem Rotterdam. Wydawało się, iż mistrz Anglii będzie miał sytuację w pełni pod kontrolą do końca spotkania, ale nagle wypuścił trzybramkowe prowadzenie. Zamiast zwycięstwa był jedynie remis "The Citizens". Z pięciu meczów w tej edycji Ligi Mistrzów Anglicy wygrali zaledwie dwa.
W pomeczowym studiu Amazonu przy okazji tego meczu pojawili się Gael Clichy, Stuart Pearce i Josephine Henning, była piłkarka Arsenalu. To właśnie o niej jest najgłośniej w brytyjskich mediach z powodu językowej wpadki na antenie.


Analizując spotkanie, Niemka rzuciła: "Sytuacja jest... Przepraszam, ale muszę to powiedzieć - trochę gó****na", używając angielskiego wulgaryzmu. Prowadząca studio Gabby Logan od razu zszokowana spojrzała się na Henning. Dla wszystkich to był moment zakłopotania.
Niemka zdała sobie sprawę, iż zanotowała wpadkę. - Gabby patrzy na mnie, jakby chciała coś powiedzieć w stylu: "O mój Boże, ona naprawdę to powiedziała". - obróciła sytuację w żart. Prezenterka przeprosiła od razu widzów.



Henning kontynuowała analizę i oceniła, iż kryzys Manchesteru City może wynikać z problemów mentalnych piłkarzy. - Nie można zaprzeczyć, iż to kwestia zdrowia psychicznego. Tak jak Gael wcześniej powiedział, reagowali na wydarzenia na boisku niedbale. Pragnęli więcej, ale to nie było potrzebne - skomentowała.


Manchester City zajmuje po wtorkowych meczach dopiero 15. miejsce w tabeli Ligi Mistrzów. Po środowych spotkaniach może znaleźć się w jej dolnej połowie, czyli poniżej 18. pozycji.
Idź do oryginalnego materiału