Portugalczycy zaskakują przed meczem z Polską. Wymowne słowa Ronaldo

2 godzin temu
Zdjęcie: Kacper Sosnowski/Sport.pl


Portugalczycy doceniają reprezentację Polski, ale nie wyobrażają sobie innego wyniku niż zwycięstwo w sobotnim meczu w Warszawie. Liczą na dobry występ, bo drużyna mimo zwycięstw rozczarowuje. Z zespołu płyną sprzeczne sygnały, a trener zaprzecza swoim deklaracjom. Jak Portugalia podchodzi do meczu z drużyną Michała Probierza?
W sobotę o godzinie 20.45 reprezentacja Polski zagra z Portugalią w trzeciej kolejce Ligi Narodów. Nasi piłkarze staną przed trudnym zadaniem, bo rywale to jedna z czołowych ekip w Europie, lider „polskiej" grupy w Lidze Narodów. Rozmawiamy z portugalskimi dziennikarzami sportowymi, którzy opowiadają o atmosferze w zespole, podejściu do Polaków i zmianach u Portugalczyków.

REKLAMA







Zobacz wideo Probierz wbił szpilkę Portugalczykom. "Zostali zlekceważeni"



Sprzeczne sygnały
- Portugalska drużyna ma dwa zwycięstwa w dwóch meczach, więc nie ma wielkiej presji, żeby wygrać na wyjeździe w Polsce. Ale kibice nie są zachwyceni ostatnimi występami, czy to na Euro, czy w Lidze Narodów - ostatni mecz u siebie ze Szkocją był dość słaby. Zawodnicy muszą powalczyć o odzyskanie zaufania ze strony fanów - mówi w rozmowie ze Sport.pl Lidia Paralta Gomes z czasopisma "Expresso".
W nowej edycji LN Portugalia pokonała dotąd Chorwację i Szkocję - oba zespoły wynikami 2:1. Na tegorocznym Euro Portugalczycy odpadli w ćwierćfinale po rzutach karnych z Francją. Wcześniej dopiero w rzutach karnych ograli Słowenię, a w grupie m.in. przegrali z Gruzją.
Diogo Pombo, redakcyjny kolega naszej rozmówczyni, opowiada o sprzecznych sygnałach, jakie otrzymują dziennikarze i kibice w Portugalii. - Wciąż odczuwamy kaca po Euro. Szef federacji powiedział, iż półfinał mistrzostw Europy to był cel minimum, potem Cristiano Ronaldo stwierdził, iż oczekiwania kibiców były zbyt wysokie. Selekcjoner zaś przyznał, iż po turnieju nadejdzie czas na nowy cykl. Rzeczywiście powołał na Chorwację i Szkocję kilka nowych twarzy lub takich piłkarzy, którzy bardzo rzadko pojawiali się w zespol, takich jak Pedro Gonçalves i Francisco Trincao ze Sportingu, Tiago Santos z Lille lub Geovany Quenda ze Sportingu, ale większość przez cały czas siedzi w kadrze na ławce - mówi Pombo.
Trener krytykowany
Selekcjoner Roberto Martinez jest powszechnie krytykowany w Portugalii za brak otwartości na zmiany. - zwykle widzimy, iż ci sami zawodnicy są powoływani, a w kraju panuje z tego powodu niezadowolenie - mówi nam analityk piłkarski Luis Cristovao.



W drużynie nie ma większych zmian, a nasi rozmówcy przyznają, iż nowi zawodnicy w nadchodzących pojedynkach z Polską i Szkocją (wtorek, 15 października) wejdą na boisko dopiero wtedy, gdy drużyna będzie wysoko prowadzić. We wrześniu wygrywała minimalnie, więc inni nie otrzymali szans.


- Gonçalo Inacio ze Sportingu jest kontuzjowany, a Tomas Araujo z Benfiki został powołany na jego miejsce. Na liście powołanych są też dwaj nowi gracze - bramkarz Ricardo Velho z Farense i obrońca Samu Costa z Mallorki - ale wątpliwe, by dostali szansę - dodaje Cristovao.
Portugalczycy doceniają reprezentację Polski. Pamiętają o wynikach ostatnich spotkań między drużynami. Sześć lat temu nasi piłkarze zremisowali z nimi na wyjeździe 1:1 i przegrali 2:3 u siebie. Oba spotkania rozegrano także w ramach Ligi Narodów. Podczas pamiętnego Euro 2016 Polacy nie dali rady Portugalii w ćwierćfinale, ale dopiero po rzutach karnych.
Szanują Polaków, ale liczą tylko na zwycięstwo
Lidia Paralta-Gomes uważa, iż Portugalia może obawiać się przede wszystkim Roberta Lewandowskiego, który znów błyszczy w Barcelonie. Luis Cristovao idzie dalej: - Polska jest postrzegana przez cały czas głównie jako drużyna Lewandowskiego. To reprezentacja, która zwykle sprawia problemy Portugalii, choćby jeżeli nie jest bardzo mocna na tle reszty Europy - mówi.



Diogo Pombo pozwolił sobie na szerszą analizę polskiej kadry. Brzmiał podobnie, jak część polskich ekspertów wypowiadających się od lat na temat postawy naszej reprezentacji. - Polska jest solidną drużyną w drugiej lidze europejskich zespołów narodowych, często wypada obiecująco w eliminacjach do poszczególnych turniejów, ale potem nie spełnia oczekiwań - powiedział dziennikarz "Expresso".
I dodał: - Podejście, jakie wasza drużyna prezentuje na boisku przeciwko drużynom z większymi możliwościami, nie odpowiada jej potencjałowi: z tak silną linią obrony, ze sprawdzonymi obrońcami i dobrymi napastnikami, reprezentacji brakuje kreatywnych piłkarzy, jest zbyt zależna od Zielińskiego i od tego, co Lewandowski stworzy w ataku.
Nasi rozmówcy nie mają wątpliwości, iż goście w sobotę grają wyłącznie o zwycięstwo. - Każdy inny wynik niż wygrana byłby rozczarowujący dla Portugalczyków. Nie chodzi o niedocenianie Polski, która jest solidną drużyną i może pokonać Portugalię. Jednak po Euro 2024 wszyscy uważają, iż nasza drużyna musi się poprawić. Nie widzieliśmy tego w spotkaniach z Chorwacją i Szkocją, czekamy na przełamanie - kończy Paralta-Gomes.
Idź do oryginalnego materiału