Mamed Chalidow stoczył trzy walki ze Scottem Askhamem w relatywnie bardzo krótkim czasie, rozpoczynając trylogię w grudniu 2019 roku, a kończąc ją w czerwcu zeszłego roku, za każdym razem na galach z cyklu KSW. Mający polskie obywatelstwo wojownik z Czeczeni zaczął od porażki, ale to, co zrobił w rewanżu, przeszło najśmielsze oczekiwania. Nokaut, zaserwowany przez weterana, to był absolutny creme de la creme dla kibiców MMA.