W minioną niedzielę odbył się hit greckiej ligi. W derbach Aten Panathinaikos podjął AEK. Na boisku oglądaliśmy dwóch Polaków - napastnika Karola Świderskiego i bramkarza Bartłomieja Drągowskiego. Już w 16. minucie reprezentant Polski musiał skapitulować. Strzelcem gola dla AEK-u był Luka Jović.
REKLAMA
Zobacz wideo Kamiński dostał pytanie o cieszynkę Świderskiego. "Temat będzie poruszony"
Karol Świderski zmarnował rzut karny w derbach Aten
Już w 28. minucie Karol Świderski mógł doprowadzić do wyrównania, ale... zmarnował rzut karny. Pod koniec pierwszej połowy były zawodnik Realu Madryt strzelił drugiego gola... z rzutu karnego. W drugiej połowie sytuacja Panathinaikosu się skomplikowała, bo Touba dostał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę.
To jednak nie przeszkodziło gospodarzom w strzeleniu gola. W 71. minucie na listę strzelców wpisał się Tete. W 85. minucie siły się wyrównały, bo czerwoną kartkę ujrzał Marin. W 90. minucie do wyrównania doprowadził Djuricić. Kiedy wydawało się, iż to spotkanie zakończy się remisem, arbiter zagwizdał kolejny rzut karny. Podszedł do niego Luka Jović, który skompletował hat-tricka.
Wymowne słowa Rafy Beniteza
Po meczu głos zabrał trener Panathinaikosu - Rafa Benitez. - Mogę powiedzieć, iż AEK grał lepiej w pierwszej połowie, ale nie stwarzał klarownych sytuacji. W drugiej połowie drużyna zareagowała po czerwonej kartce. Pokazaliśmy charakter, wyrównaliśmy, ale błędy indywidualne nas kosztowały. Niestety, nie udało nam się nic ugrać - stwierdził.
- Kilka indywidualnych błędów kosztowało nas różnicę w tabeli. Przed nami wiele meczów. Musimy przeanalizować błędy, poprawić się, a w styczniu zobaczymy, co da się zrobić. Jestem pierwszy, który jest zły z powodu tej porażki. Musimy podzielić się odpowiedzialnością. Nie powinniśmy oskarżać niektórych zawodników. Wszyscy wygrywamy i wszyscy przegrywamy - dodał.
Zobacz też: Hiszpańskie media: Robert Lewandowski z czerwoną kartką
Można odnieść wrażenie, iż te słowa są skierowane do... Karola Świderskiego. Gdyby wykorzystał rzut karny, ten mecz mógłby się inaczej potoczyć. To druga "jedenastka", którą zmarnował polski napastnik. Wcześniej zdarzyło mu się to w starciu z Malmoe. W starciu z AEK-iem "Świder" zagrał 63 minuty.

1 godzina temu














