Polski mistrz ujawnił swoje problemy. "Nie mogłem się uporać"

4 godzin temu
- Mam wrażenie, iż musiało się coś stać w trakcie igrzysk olimpijskich lub tuż przed gdy byłem w szczycie formy. Nie czułem tego wtedy, bo organizm był mocno przygotowany - powiedział o swoich problemach zdrowotnych Wojciech Nowicki w rozmowie z Tomaszem Skrzypczyńskim z "WP SportoweFakty". Mistrz olimpijski z Tokio tym samym rzucił nowe światło na niezadowalający występ w Paryżu. Czy kontuzja pokrzyżuje mu plany na tegoroczne mistrzostwa świata, które odbędą się w Japonii?
W ubiegłym roku Nowicki był wymieniany jako jeden z zawodników, którzy podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu mieli być pewniakami do polskich medali. Wcześniej w tamtym sezonie pokazał, iż nie jest to czcze gadanie, gdyż w czerwcu z wynikiem 80,95 m zdobył złoty medal na mistrzostwach Europy w Rzymie.


REKLAMA


Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami


Niestety igrzyska poszły zupełnie nie po myśli białostoczanina, który w Paryżu bronił tytułu mistrza olimpijskiego, wywalczonego w 2021 roku w Tokio. Szkoda, bo wprawdzie fenomenalny Ethan Katzberg, który wygrał z wynikiem 84,12 m, był nie do ugryzienia, ale wynik Nowickiego z Rzymu zapewniłby mu srebrny medal. Tymczasem lekkoatleta przez cały konkurs finałowy był apatyczny w kole, jakby nie wierzył we własne możliwości. Ostatecznie rzut na 77,42 zagwarantował mu zaledwie siódme miejsce.
W rozmowie z Tomaszem Skrzypczyńskim z "WP SportoweFakty" młociarz zdradził, iż prawdopodobnie już w Paryżu miał problemy zdrowotne.
- Mam wrażenie, iż musiało się coś stać w trakcie igrzysk olimpijskich lub tuż przed gdy byłem w szczycie formy. Nie czułem tego wtedy, bo organizm był mocno przygotowany. Dopiero po zakończeniu sezonu, gdy miałem już wolne, zaczął mi dokuczać ból w mięśniu czworogłowym. Z czasem się to nasilało, próbowaliśmy go wzmocnić, ale szło to opornie. Szukaliśmy przyczyny i nie sądziłem, iż to zajmie aż cztery miesiące - powiedział Nowicki.


Mistrzostwa świata stają pod znakiem zapytania? "Od pięciu tygodni normalnie trenuję"
Tak późne zdiagnozowanie urazu, a także jego wyleczenie sprawiło, iż okres przygotowawczy do sezonu 2025 nie został przez Nowickiego należycie przepracowany. - Niestety, ale muszę się cieszyć tym, iż od pięciu tygodni normalnie trenuję. Aż przez cztery miesiące nie mogłem się uporać z bólem w lewej nodze, dopiero w kwietniu mogłem wejść w normalny trening - stwierdził 36-latek.


Wobec tego jak dokładnie wyglądały przygotowania, w trakcie których Nowicki zmagał się z kontuzją? - Robiłem, co mogłem, dostosowywałem plan do tego, na co mi pozwalało zdrowie. Nie byłem jednak w stanie w pełni wykorzystać nogi, rzucałem na niskiej prędkości, aby tylko przetrzymać technikę. Na szczęście ona nie ucierpiała, co jest bardzo pozytywne. Mam jednak duże braki motoryczne, nogi dopiero zaczynają pracować. Z tygodnia na tydzień zaczynam się wzmacniać, ale potrzeba czasu. Podjęliśmy więc decyzję, żeby starty traktować bardziej jako sprawdziany, a skupić się jedynie na przygotowaniu do mistrzostw świata w Tokio.
Wspomniane przez dwukrotnego medalistę olimpijskiego mistrzostwa świata będą najważniejszymi zawodami w tym sezonie lekkoatletycznym. Nowicki na imprezie tej rangi może pochwalić się niezwykłym osiągnięciem, gdyż przywoził medal z każdej z poprzednich pięciu edycji MŚ. Małym niedosytem jest to, iż nigdy nie udało mu się wywalczyć mistrzowskiego tytułu. Ten zwykle padał łupem Pawła Fajdka, a podczas ostatniego czempionatu - Ethana Katzberga.
Nowicki uspokoił jednak, iż terminarz mu sprzyja: - To akurat jest plus, iż w tym roku mistrzostwa świata są później, mam trochę czasu i nie muszę lecieć z treningiem na hura i znowu sobie czegoś nie zrobić. Wierzę, iż jestem w stanie się odbudować, przeszłości nie zmienię, muszę się zmierzyć z tym, co jest.
Mistrzostwa świata w Tokio odbędą się w dniach 13-21 września 2025 r. Kwalifikacje do finału rzutu młotem w programie zawodów wpisano na 15 września. Dzień później nastąpi finał tej konkurencji.
Idź do oryginalnego materiału