Aluron CMC Warta Zawiercie z kompletem zwycięstw przeszedł przez fazę grupową Klubowych Mistrzostw Świata. Wicemistrzowie Polski pokonali 3:2 Volei Renata, 3:0 Al-Rayyan i 3:0 Praia Clube. Dzięki temu zajęli pierwsze miejsce w grupie A i zameldowali się w strefie medalowej. W sobotę stanęli zaś przed szansą na wejście do finału. Warunek był jednak jeden - musieli wygrać w półfinale z japońskim Osaka Bluteon.
REKLAMA
Zobacz wideo Były piłkarz Legii o Papszunie: Moim zdaniem zrobi to jak w Rakowie
Polski klub walczył o finał Klubowych Mistrzostw Świata. To nie tak miało być!
Ich rywale w rozgrywanym w Brazylii turnieju doznali już goryczy porażki. Ulegli włoskiej Perugii 2:3. Awans do półfinału wywalczyli z drugiego miejsca w grupie. Mimo to do rywalizacji z zespołem Michała Winiarskiego podeszli bez kompleksów. W pierwszej partii to Japończycy wypracowali sobie komfortową przewagę. Od stanu 6:5 dla zawiercian, zdobyli cztery punkty z rzędu, a chwilę później kolejne cztery i prowadzili 7:13. Prym w ataku wiódł rewelacyjny Juji Nishida, a wtórował mu Miguel Angel Lopez. Do końca seta Aluron nie był w stanie odpowiedzieć, a rywale powiększyli przewagę do ośmiu punktów i zwyciężyli 14:25.
W kolejnej odsłonie było już nieco lepiej. Siatkarze Michała Winiarskiego długo wygrywali, ale nie byli w stanie odskoczyć na więcej niż dwa punkty. Najskuteczniejszy w polskiej ekipie był Bartłomiej Bołądź, a dwa "oczka" serwisem dołożył Mateusz Bieniek. To jednak nie wystarczyło. W końcówce drużynę z Osaki na prowadzenie znakomitym serwisem wyprowadził Masato Kai (21:22). Za to w decydującym momencie przy piłce setowej zagrywkę popsuł Miguel Tavares i Osaka zwyciężyła 23:25.
To był nokaut! Aluron zdemolowany w półfinale. Było już 11:20
Michał Winiarski i jego ekipa znaleźli się więc pod ścianą. Na domiar złego początek trzeciego seta układał się koszmarnie. Rywale gwałtownie wyszli na 5:10, a fatalne błędy w ataku popełniał Aaron Russel. Amerykanin atakował w aut i dał się zablokować. Za to Japończycy potrafili dołożyć punktową zagrywkę i tylko powiększali różnicę. Po asie Larry'ego Ik Evbade-Dana wygrywali 8:14. Polski szkoleniowiec próbował wstrząsnąć drużyną i poprosił o czas, ale na kilka się to zdało. Rywale dalej dominowali, a różnica poziomów stawała się coraz bardziej wyraźna. Po pięknym ataku Shikunu zrobiło się choćby 11:20 i mecz praktycznie stał się rozstrzygnięty. Aluron w końcówce odrobił jeszcze kilka punktów, ale po autowej zagrywce Gładyra ostatecznie przegrał 19:25, a cały mecz 0:3.
W tej sytuacji to Osaka Bluteon zagra w niedzielnym meczu o złoto. Jego rywala wyłoni drugi półfinał pomiędzy Perugią a Volei Renata (sobota, godz. 22:30). Zawiercianom pozostaje walka o brąz.

2 godzin temu














