Maciej Sulęcki (33-3, 13 KO) ostatnią walką wrócił do wielkiego boksu. Polski pięściarz znokautował w Astanie faworyta Aliego Achmedowa (23-2, 17 KO) i wywalczył tytuł WBC Silver w kategorii superśredniej. Zgodnie z przypuszczeniami, z takim trofeum "Striczu" stał się łakomym kąskiem. On sam nie stracił wiary, iż zdoła doszlusować do pojedynku z samym Saulem "Canelo" Alvarezem i właśnie nadarza się okazja, by zająć "pole position". Zagraniczne media ogłaszają wielkie starcie Polaka w Ameryce Północnej.