2018/2019 - to był ostatni sezon, w którym Imoco Conegliano nie zdobyło Pucharu Włoch. Ekipa Joanny Wołosz oraz Martyny Łukasik ponownie pokazała, iż bardzo trudno będzie strącić ją z piedestału we własnym kraju.
REKLAMA
Zobacz wideo Nowak-Mosty MKS Będzin z dwunastą z rzędu porażką. Artur Ratajczak: Jestem zadowolony z postawy
Joanna Wołosz i Martyna Łukasik z trofeum. Pierwszy set to była walka na noże
Zespół polskich siatkarek w ten weekend rywalizował w turnieju Final Four. Sobotni półfinał zakończyła gładkim zwycięstwem nad Novarą 3:0 (25:23, 25:21, 25:21), a o trofeum przyszło jej zagrać z drużyną Vero Volley Milano, która w 1/2 finału pokonała Scandicci 3:2 (25:21, 19:25, 25:23, 19:25, 15:12).
Mecz o tytuł rozpoczął się w wyjątkowo efektowny sposób. W pewnym momencie Conegliano przegrywało już 12:16, jednak niedługo później gra znów toczyła się punkt za punkt. Dopiero po 38 minutach zespół Wołosz i Łukasik zwyciężył 37:35.
Zobacz też: Fatalne wieści ws. Magdaleny Stysiak. Usłyszała diagnozę
Druga i trzecia partia miały bardzo podobny przebieg. Gdy drużyna z prowincji Treviso wychodziła na prowadzenie, to stopniowo je powiększała. W obu przypadkach końcowy wynik był taki sam, konkretnie 25:20.
Finał Pucharu Włoch: Imoco Conegliano - Vero Volley Milano 3:0 (37:25, 25:20, 25:20)
Dla drużyny Joanny Wołosz i Martyny Łukasik to kolejne trofeum w tym sezonie, we wrześniu wywalczyły bowiem Superpuchar Włoch (w finale pokonały 3:2 Vero Volley Milano). A na pewno będą też liczyć się w grze o krajowy prymat (bilans 21-0) oraz triumf w Lidze Mistrzów (ćwierćfinał) - i w jednych, i w drugich rozgrywkach są obrończyniami tytułu.