Polka sięgnęła po olimpijskie złoto. Po śmierci najszybszej kobiecie świata chciano odebrać medale

1 dzień temu
Zdjęcie: fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe


Stella Walsh, bardziej znana w Polsce jako Stanisława Walasiewicz trenowała biegi sprinterskie i skok w dal. Łącznie pobiła niemal 100 rekordów, jednak po jej śmierci kilka brakowało, a wszystkie tytuły zostałyby jej odebrane.
Stanisława Walasiewicz urodziła się w 1911 roku w Wierzchowni koło Górzna w województwie kujawsko-pomorskim. Gdy miała 14 miesięcy, rodzice wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych i rodzina osiedliła się w Cleveland w Ohio. Sukcesy w sporcie osiągała już jako nastolatka. Startowała między innymi w zawodach lekkoatletycznych dla juniorów. Mało brakowało, a na igrzyskach reprezentowałaby USA, bo władze kusiły ją wizją obywatelstwa.


REKLAMA


Zobacz wideo Po zakończeniu kariery życie sprowadziło ją do parteru. "Ja wysiadam" z Anną Kiełbasińską [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]


Rząd USA proponował jej amerykańskie obywatelstwo. "Zawsze czułam się Polką"
Kiedy otrzymała telegram od polskiego konsula w Nowym Jorku, nie wahała się ani chwili. Podjęła decyzję, iż chciałaby startować z orzełkiem na piersi. - Zawsze czułam się Polką, gorąco pragnęłam, aby dla mnie i moich rodaków, którzy wyemigrowali do Ameryki, zagrano w Los Angeles Mazurka Dąbrowskiego i wciągnięto na maszt polską flagę - powiedziała cytowana przez onet.pl. Zdobyła złoty medal dla Polski w biegu na 100 m podczas Igrzysk Olimpijskich w Los Angeles w 1932 roku.
Nie przegap: Wprowadź w związku zasadę "24 godzin". Unikniesz poważnych konfliktów. Psycholog nie ma wątpliwości


Stella Walsh, a bardziej znana jako Stanisława Walasiewicz fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe


Stanisława Walasiewicz mierzyła się z kontrowersjami, ponieważ zarzucano jej "męską sylwetkę", jednak to jej rywalka z biegu na 100 m podczas igrzysk w Berlinie w 1936 roku została posądzona o oszustwo związane z płcią. Helen Stephens, która zepchnęła naszą rodaczkę na drugie miejsce, przeszła oficjalne testy płci, jednak wyniki wykazały, iż podejrzenia były chybione. Dwa lata później na Mistrzostwach Europy w Paryżu Stanisława Walasiewicz zdobyła złoto w biegu na 100 i 200 m.


Po sekcji chciano odebrać jej tytuły i medale. Tak się jednak nie stało
Podczas II wojny światowej mieszkała w Stanach Zjednoczonych. Po zakończeniu kariery została trenerką i współpracowała między innymi z polonijnym klubem "Sokół". 4 grudnia 1980 roku, kiedy wybierała się na mecz koszykówki, poszła do centrum handlowego, by kupić biało-czerwone wstążki. Na parkingu została zaatakowana przez dwóch mężczyzn, którzy chcieli wyrwać jej torebkę. Jeden z nich strzelił do Walasiewiczówny. Mistrzyni została przewieziona do szpitala, gdzie po kilkudziesięciu minutach zmarła. Amerykańskie prawo nakazywało wówczas, iż w przypadku zgonów nienaturalnych musi zostać przeprowadzona sekcja zwłok. I tak wydarzyło się w przypadku Stanisławy.


Stanisława Walasiewicz fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe


Sekcja wykazała, iż Walasiewicz była osobą interpłciową, czyli posiadała żeńskie i męskie narządy płciowe (nie w pełni rozwinięte). W mediach pojawiła się dyskusja na temat odebrania olimpijce tytułów i medali, jednak ostatecznie Międzynarodowy Komitet Olimpijski, jak i Międzynarodowa Federacja Lekkiej Atletyki (IAAF) nie podjęły takiej decyzji.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału