Policja udaremniła ustawkę przed meczem reprezentacji Polski. "Zorganizowane grupy"

19 godzin temu
Mecz Polska - Mołdawia przebiegł w spokojnej atmosferze i nie ma informacji, by doszło do rozrób na stadionie czy poza nim. To głównie zasługa śląskiej policji, która jak się okazuje... udaremniła "ustawkę" pseudokibiców. O szczegółach poinformowała komenda wojewódzka w Katowicach. "Łącznie 330 osób zostało wylegitymowanych" - czytamy.
W piątkowy wieczór na Stadionie Śląskim odbył się sparing reprezentacji Polski z Mołdawią. Był on istotny z dwóch powodów. Po pierwsze, był ostatnim sprawdzianem przed meczem z Finlandią w ramach eliminacji do mistrzostw świata 2026 - niewykluczone, iż najważniejszym w całym turnieju. I testem zdanym przez Biało-Czerwonych (2:0 po golach Matty'ego Casha i Bartosza Slisza). Po drugie, w trakcie spotkania doszło do pożegnania Kamila Grosickiego z drużyną narodową. Rozegrał 30 minut i był bliski zdobycia 18 bramki z orzełkiem na piersi. Nic więc dziwnego, iż na stadionie w Chorzowie pojawiło się ponad 36 tysięcy kibiców. Widzów mogłoby być jeszcze więcej, ale na teren imprezy nie pozwoliła im wejść policja. Co takiego się wydarzyło?


REKLAMA


Zobacz wideo Michał Probierz punktuje Roberta Lewandowskiego! "Nie było innej możliwości"


Policja w akcji. Zapobiegła "ustawce" przed meczem Polaków
O szczegółach informuje komenda wojewódzka w Katowicach. Okazało się, iż w dniu meczu w Parku Śląskim pseudokibice chcieli doprowadzić do zamieszek, ale na szczęście służby mundurowe udaremniły ich plany. "Jednym z wyzwań, z jakimi przyszło się zmierzyć służbom, była próba doprowadzenia do konfrontacji przez zorganizowane grupy pseudokibiców" - czytamy.


"Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem, w Parku Śląskim, mundurowi zauważyli grupę około 180 sympatyków klubów piłkarskich Widzew Łódź, Ruch Chorzów, Wisła Kraków, Elana Toruń oraz ich sojuszników. Dzięki szybkiej reakcji i zdecydowanemu działaniu policjantów, osoby te zostały wylegitymowane i nie weszły na teren imprezy" - pisała policja. A to nie koniec.
"Równocześnie, od strony Katowic, do Parku Śląskiego weszła kolejna grupa - około 150 osób w białych koszulkach. Część z nich miała zakryte twarze. Byli to kibice m.in. klubu ŁKS Łódź, GKS Tychy, Lecha Poznań i Cracovii. Łącznie 330 osób biorących udział w zaplanowanej 'ustawce' zostało wylegitymowanych" - czytamy. Ostatecznie do bijatyk nie doszło i nikt nie ucierpiał. Przynajmniej nie ma żadnych informacji o rannych. Mecz odbył się w spokojnej atmosferze.


Zobacz też: Deco wprost o transferze "następcy Lewandowskiego". Oto prawda.


Kadra Probierza wraca do eliminacji
Z pewnością wielu policjantów będzie też czuwać przy kolejnym meczu Polaków, który tym razem odbędzie się w Helsinkach. Mowa o spotkaniu z Finlandią. Biało-Czerwoni są faworytami do zwycięstwa, ale rywali lekceważyć nie mogą. Pokazali się bowiem z dobrej strony w starciu z Holandią (0:2). Nie wiadomo też, jak ostatnia afera wpłynie na kadrę Michała Probierza. Chodzi o zamieszanie z opaską kapitańską. Dość niespodziewanie selekcjoner odebrał ją Robertowi Lewandowskiemu i wręczył Piotrowi Zielińskiemu. Napastnik gwałtownie zareagował na tę decyzję i odmówił gry w biało-czerwonych barwach, dopóki na ławce trenerskiej zasiada Probierz.


Mecz Finlandia - Polska zaplanowano na wtorek 10 czerwca na godzinę 20:45. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej z tego spotkania na stronie głównej Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału