Jakub Kamiński przed rozpoczęciem sezonu przeniósł się z VfL Wolfsburg do FC Koeln. Od samego początku wszedł do pierwszego składu i nie dość, iż stał się jednym z liderów, to jest również ulubieńcem fanów. Jak dotąd rozegrał sześć spotkań w Bundeslidze, w których strzelił trzy gole. 23-latek bardzo dobrze spisał się również podczas wrześniowego zgrupowania reprezentacji Polski. Najpierw zanotował udany występ z Holandią, a potem z Finlandią, z którą zdobył bramkę oraz zaliczył asystę.
REKLAMA
Zobacz wideo Trzeci medal Zwolińskiej na mistrzostwach świata! Brąz w kayak crossie
Kamiński zabrał głos ws. roli w reprezentacji Polski. "Stać mnie na to"
Kamiński został oczywiście powołany na październikowe zgrupowanie, podczas którego towarzysko zmierzymy się z Nową Zelandią, a potem zagramy o punkty na wyjeździe z Litwą. Wielu fanów uważa, iż piłkarz FC Koeln będzie na stałe ważnym graczem w kadrze. Sam też ma takie plany. - Już wcześniej mówiłem, iż chciałbym być jedną z wiodących postaci kadry - przekazał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
- Stać mnie na to, mam odpowiedni charakter i możliwości piłkarskie, ale bez dobrej sytuacji klubowej było o to trudno - dodał. Kamiński wyznał, iż właśnie to było kluczowe, by odzyskać formę - regularne występy w klubie. - Teraz kiedy mam zaufanie w klubie, przyjeżdżam na zgrupowanie reprezentacji naładowany pozytywnie i przekonany, iż mogę temu zespołowi dać coś ekstra - zaznaczył.
Były piłkarz Lecha Poznań przyznał, iż nie paraliżuje go presja bycia jednym z liderów kadry. - Cieszę się z tego. To musi być dla mnie mobilizacja i fajny sygnał do jeszcze cięższej pracy. Czuję się napędzony upatrywaniem we mnie wiodącej postaci kadry narodowej - tłumaczył.
Ostatnie mecze w kadrze były również ciekawym doświadczeniem dla skrzydłowego. - Pierwszy raz miałem okazję grać tak blisko Roberta Lewandowskiego, który dużo mi podpowiadał, jako iż wciąż uczę się tej pozycji. (...) Jako ofensywny pomocnik w tym ustawieniu mogę korzystać ze swojej motoryki, atakować "przestrzeń" za plecami rywali, pracować w pressingu. Myślę, iż we wrześniu fajnie to wyglądało - wspomniał.
Reprezentacja Polski zmierzy się najpierw w czwartek z Nową Zelandią, a następnie w niedzielę na wyjeździe z Litwą. Na ten moment zajmujemy drugie miejsce w tabeli grupy G, mając w dorobku 10 pkt, tyle samo co liderująca Holandia, która ma jednak jedno spotkanie rozegrane mniej. Do zakończenia kwalifikacji pozostały trzy mecze. jeżeli uplasujemy się na drugiej pozycji, to w marcu będą nas czekać baraże.