Polak już się pogodził ze spadkiem, a tu takie wieści. Zapadł wyrok sądu

3 tygodni temu
Sampdoria z pewnością będzie chciała jak najszybciej zapomnieć o niedawno zakończonym sezonie. Klub, w którym występuje Bartosz Bereszyński, spisał się fatalnie i po raz pierwszy w historii spadł do Serie C. Nieoczekiwanie dostał wielką szansę od losu. Z powodu degradacji innej drużyny, Sampdoria wciąż ma szansę na pozostanie w Serie B.
Sampdoria ma za sobą koszmarny sezon. Prowadziło ją aż czterech szkoleniowców, jednak żaden nie był w stanie osiągnąć dobrych wyników. Ostatecznie klub zajął 18. miejsce i po raz pierwszy w historii spadł do Serie C. Nieoczekiwanie doszło jednak do zwrotu i ekipa z Genui może pozostać na zapleczu Serie A.


REKLAMA


Zobacz wideo Legia Warszawa wybiera nowego trenera! Sensacyjny kierunek? "Szanse 50 na 50"


Brescia zdegradowana do Serie C. Wielka szansa dla Sampdorii
Wszystko dzięki sytuacji Brescii. Włoski klub zakończył sezon na 15. miejscu, ale jest oskarżony o nieprawidłowości przy wypłacaniu wynagrodzeń za luty tego roku. Pieniądze miały pochodzić z ulg podatkowych, przy czym takowe nigdy nie zostały im przyznane. Finalnie Brescia została ukarana ośmioma ujemnymi punktami, z czego cztery dotyczą bieżącego sezonu, a cztery przyszłego. Do tego prezes i dyrektor sportowy zostali zawieszeni na sześć miesięcy.


Oznacza to, iż zespół znalazł się w strefie spadkowej i zdegradowano go do Serie C. Dzięki temu Frosinone jest pewne utrzymania, a wspomniana Sampdoria zagra w barażu o pozostanie w Serie B. Jej rywalem będzie Salernitana. Pierwszy mecz odbędzie się 15 czerwca.
Brescia nie zamierza zostawić tak tej sprawy i będzie składała apelację. Ostateczną decyzję poznamy 12 czerwca, ale już teraz zdaniem włoskich mediów wiele wskazuje na to, iż klub nic nie ugra i pożegna się z drugim poziomem rozgrywkowym wraz z Cittadellą i Cosenzą.


Przypomnijmy, iż piłkarzem Sampdorii jest Bartosz Bereszyński. W minionym sezonie rozegrał łącznie 23 mecze. Jego kontrakt wygasa wraz z końcem czerwca i najprawdopodobniej nie zostanie przedłużony, a nasz reprezentant odejdzie za darmo.
Idź do oryginalnego materiału