Była 58. minuta meczu. Właśnie wtedy Mor Ndiaye prostopadle ze środka boiska podał do Kamila Grosickiego. 37-letni reprezentant Polski po raz kolejny pokazał, dlaczego jest powoływany do kadry przez selekcjonera Jana Urbana. Skrzydłowy Pogoni Szczecin zabawił się w polu karnym z Kapuadim, minął go na zamach, położył na boisku i strzelił do siatki z ośmiu metrów. Grosicki nie cieszył się z gola, podniósł tylko ręce ku górze, przeżegnał się, bo od kilku dni jest w żałobie po śmierci babci.
REKLAMA
Zobacz wideo Krychowiak w takiej lidze jeszcze nie grał. "Wiesz, co zrobiłeś?"
Wielkie emocje w Warszawie. Zadecydowała dogrywka
Trzynaście minut później Kamil Grosicki został zmieniony przez Adriana Przyborka przy stanie 1:0 dla Pogoni. Już bez niego w składzie szczecinianie stracili gola. W 77. minucie Valentin Cojocaru kapitalnie obronił strzał głową Ermala Krasniqiego. Po chwili Juergen Elitim dośrodkował z lewej strony, a tym razem Kamil Piątkowski strzałem głową z pięciu metrów trafił do siatki. Kibice Legii mogli odetchnąć z ulgą, bo w tym momencie zespół wrócił do gry o Puchar Polski. Warszawianie zdobyli też gola przed własną publicznością po aż 343 minutach przerwy.
Tak naprawdę jednak zamiast 1:1, powinno być 1:2, ale tuż po golu Grosickiego fatalną sytuację zmarnował Sam Greenwood, który nie trafił w bramkę z zaledwie czterech metrów.
W efekcie doszło do dogrywki. W niej to Pogoń miała jako pierwsza 100 proc. okazję. W 113. minucie Mor Ndiaye fatalnie jednak strzelił głową z ośmiu metrów. W 118. minucie Cojocaru kapitalnie obronił strzał z dwóch metrów Damiana Szymańskiego. W odpowiedzi goście zagrali kontrę, po której Adrian Przyborek z pięciu metrów zdobył zwycięskiego gola! Piękną asystę przy tym trafieniu miał Musa Juwara.
I jeszcze wróćmy do pierwszej połowy. W niej obie drużyny zawiodły. Legia Warszawa oddała w tej części sześć strzałów i tylko jeden celny. Miała zaledwie jedną 100 proc. okazję. W 43. minucie Claude Goncalves przypadkowo dostał piłkę na 10 metrze i niepilnowany przez nikogo, fatalnie przestrzelił. Osiem minut wcześniej ten sam zawodnik wbiegł w pole karne, uciekł pod linię końcową, dośrodkował, a Cojocaru na drugim metrze odbił piłkę na słupek, a potem ta znalazła się w jego rękach. Goście? Do przerwy jeden strzał, niecelny. I to by było na tyle. Wiele mówiło się za to o Szymonie Marciniaku, który nie ukarał Musy Juwary za faul na Arkadiuszu Recy. Więcej o tym zdarzeniu napisaliśmy tutaj.
Teraz oba zespoły wrócą do PKO BP Ekstraklasy. Legia Warszawa w niedzielę 2 listopada (godz. 20.15) zagra na wyjeździe z Widzewem Łódź, a Pogoń Szczecin dzień później (godz. 18) zmierzy się na wyjeździe z Wisłą Płock.
Zobacz także: Fortuna za Messiego. Niesamowite ile zapłacą, żeby zjawił się w tym kraju
Losowanie 1/8 finału Pucharu Polski odbędzie się 4 listopada o godz. 12.
Legia - Pogoń Szczecin 1:2 po dogrywce, 1:1 (0:0)
Bramki: Piątkowski (77.) - Grosicki (58.), Przyborek (117.).
Legia: Kobylak - Stojanović (105. Wszołek), Piątkowski Ż, Kapuadi Ż, Reca (45. Vinagre) - Szymański Ż, Goncalves (66. Elitim) - Chodyna, K. Urbański (66. Biczachczian), Krasniqi - Rajović (66. Colak).
Pogoń: Cojocaru - Wahlqvist, Keramitsis, Huja, Koutris (105. Borges) - Juwara, Ndiaye Ż, Ulvestad (105. Biegański), Greenwood (87. Smoliński) - Mukairu (60. Molnar Ż), Grosicki (71. Przyborek Ż).
Inne czwartkowe wyniki 1/16 finału Pucharu Polski:
Gryf Słupsk - Lech Poznań 1:2 (0:2)
Miedź Legnica - Jagiellonia Białystok 2:3 (1:1)
Arka Gdynia - Górnik Zabrze 1:2 (1:1)

 6 godzin temu
                                                    6 godzin temu
                    












![Sięgnął po mistrzostwo Polski, ale nie zamierza się zatrzymywać [ROZMOWA Z DAMIANEM LEMPARTEM]](https://swidnica24.pl/wp-content/uploads/2025/10/IMG_1744.jpg)

