Polacy piszą historię w Lidze Mistrzów. Czegoś takiego jeszcze nigdy nie było

6 godzin temu
Już we wtorkowy wieczór poznamy pierwszych półfinalistów tegorocznej edycji piłkarskiej Ligi Mistrzów. W środę dołączą do nich dwie kolejne drużyny. Polscy kibice mogą być świadkami historii. Może się bowiem okazać, iż Biało-Czerwoni nigdy dotąd nie mieli tak licznej reprezentacji w półfinałach tych rozgrywek.
Po ubiegłotygodniowych spotkaniach bliżej półfinału Ligi Mistrzów są FC Barcelona, Paris Saint-Germain, Arsenal i Inter Mediolan. We wtorek odbędą się dwa spotkania rewanżowe. Borussia Dortmund postara się odrobić straty z Katalonii, a Aston Villa z Paryża. W środę dojdzie do drugich starć madrycko-londyńskich i mediolańsko-monachijskich.


REKLAMA


Zobacz wideo Żelazny: Jagiellonia zagrała lepszy mecz niż Legia, ale wciąż to była przepaść


To może być rekord wszech czasów. Polacy są blisko
Bardzo blisko awansu do półfinału jest Barcelona, która w pierwszym ćwierćfinale rozbiła Borussię Dortmund aż 4:0. Czyste konto zachował Wojciech Szczęsny, a dwa gole strzelił Robert Lewandowski. Na zero z tyłu zagrał też Arsenal. Jakub Kiwior wystąpił przeciwko Realowi Madryt i mógł z roli uczestnika oklaskiwać to, co zrobili Declan Rice i Mikel Merino.
Piotr Zieliński jest kontuzjowany, więc mecz w Monachium z Bayernem śledził tylko jako kibic. Nicola Zalewski zadebiutował zaś w Lidze Mistrzów i został upomniany żółtą kartką. Inter Mediolan w środowy wieczór będzie bronić skromnej przewagi uzyskanej w Bawarii (2:1).


Czytaj także:


Zdecydowana reakcja londyńskiej policji przed meczem Chelsea - Legia


Z reprezentantów Polski w najtrudniejszej sytuacji jest Matty Cash, którego Aston Villa przegrała pierwszy mecz w Paryżu 1:3, a boczny obrońca został zmieniony w przerwie. Zawodnikiem zespołu z Birmingham, choć jedynie rezerwowym jest też bramkarz Oliwier Zych.
A co gdyby wszystkie drużyny z Polakami w składzie zameldowały się w półfinałach? Doszłoby wówczas do pobicia rekordu, który choćby bez awansu Aston Villi jest realny do spełnienia. Mowa tutaj o największej liczbie polskich piłkarzy w 1/2 finału najważniejszych klubowych rozgrywek w Europie.


Czytaj także:


Urban mocno reaguje na zwolnienie. "Brakowało, żeby przyjechali o 6 rano"


Do tej pory rekordowe są bowiem trzy sezony. W rozgrywkach 1995/96 w półfinale LM uczestniczyli Józef Wandzik i Krzysztof Warzycha z Panathinaikosem Ateny i Roman Kosecki z Nantes. W 2008/2009 mieliśmy trzech bramkarzy - Łukasza Fabiańskiego i Wojciecha Szczęsnego (w Arsenalu) i Tomasza Kuszczaka (w Manchesterze United), których rola ograniczała się jednak tylko do bycia rezerwowymi.
Znacznie większą rolę Polacy odegrali w okresie 2012/2013, kiedy Borussia Dortmund z Łukaszem Piszczkiem, Jakubem Błaszczykowskim i Robertem Lewandowskim zadziwiała Europę.
Przy założeniu, iż Barcelona, Arsenal i Inter nie roztrwonią przewagi z ubiegłego tygodnia można mieć nadzieję, iż w półfinale zobaczymy aż pięciu Polaków: Wojciecha Szczęsnego i Roberta Lewandowskiego (FC Barcelona), Piotra Zielińskiego i Nicolę Zalewskiego (Inter Mediolan) i Jakuba Kiwiora (Arsenal).
Idź do oryginalnego materiału