Finlandia będzie kolejnym rywalem reprezentacji Polski w eliminacjach do mistrzostw świata w 2026. Oba zespoły spotkają się we wtorek 10 czerwca (godz. 20:45). Wcześniej jednak nasi przeciwnicy starli się z faworytem naszej grupy - Holandią.
REKLAMA
Zobacz wideo Kamil Grosicki wprost o decyzji Roberta Lewandowskiego!
Tak Holandia "przywitała się" z eliminacjami do MŚ. Raz i dwa
Dla Holendrów spotkanie w Helsinkach było pierwszym w tych eliminacjach. W marcu ekipa prowadzona przez Ronalda Koemana grała w ćwierćfinale Ligi Narodów z Hiszpanią. Z nowymi rozgrywkami przywitali się jednak w najlepszy możliwy sposób. Już w szóstej minucie premierową bramkę strzelił Memphis Depay. Wykorzystał przy tym kuriozalny błąd Kaana Kairinena. Fiński pomocnik próbował zgrać klatką piersiową do tyłu, do własnych obrońców, ale przelobował ich i dostarczył futbolówkę napastnikowi rywala. Ten skrzętnie skorzystał z prezentu strzałem w dolny róg.
Na tym Holendrzy nie poprzestali. W 12. minucie strzał głową Frimponga wybronił jeszcze Lukas Hradecky, ale w kolejnej akcji nie miał już żadnych szans. Po jedenastu minutach indywidualnym rajdem lewym skrzydłem popisał się Cody Gakpo, ściął do środka i posłał wrzutkę przed bramkę. Do piłki idealnie w tempo ruszył Denzel Dumfries i z bliskiej odległości z powietrza zmieścił ją tuż pod poprzeczką.
Tak zagrała Finlandia tuż przed meczem z Polską. Jasny sygnał
Przewagą Holandii była wręcz miażdżąca. Dość powiedzieć, iż w pierwszej połowie przy piłce utrzymywali się przez 66 proc. czasu gry, a Finom pozwolili oddać tylko jeden celny strzał. Po zmianie stron goście już nie forsowali tempa. Mimo to potrafili stworzyć zagrożenie. Niecelny strzał oddał Reijnders, a nieco później Depaya zatrzymał Hradecky. Na siedem minut przed końcem na 3:0 powinien podwyższyć Frenkie de Jong. Uderzał z niezłej pozycji, ale piłka minimalnie minęła słupek. Dopiero na cztery minuty przed końcem odpowiedzieli Finowie. Po indywidualnej akcji w pole karne wbiegł Antman, ale strzelił w sam środek bramki, prosto w bramkarza. Był to jedyny pozytywny akcent ze strony gospodarzy. Zasłużenie przegrali 0:2 i raczej nie napędzili stracha Polakom.
Zwycięstwo Holandii sprawia, iż liderem naszej grupy pozostała Polska. W przypadku wygranej Finów to oni objęliby prowadzenie. A tak mają do nas dwa punkty straty. Obie ekipy spotkają się już we wtorek 10 czerwca w Helsinkach. Początek meczu o godz. 20:45. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na żywo na naszej stronie internetowej Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Finlandia 0:2 Holandia
bramki: 6' Depay, 23' Dumfries
Składy:
Finlandia: Hradecky - Alho (70' Niskanen), Ivanov (76' Valakari), Hoskonen, Uronen - Peltola, Tenho (70' Kamara)- Antman, Kairinen, Lod (55' Jensen) - Pohjanpalo (55' Kallman)
Holandia: Flekken - Dumfries, van Hecke (46' de Vrij), van Dijk, Ake - Gravenberch, Reijnders (69' Kluivert), de Jong - Frimpong, Depay (69' Weghorst), Gakpo (85' Simons)