Pokazali, co zrobił Lewandowski po meczu z Litwą. Kilka gorzkich słów prawdy

1 dzień temu
Zdjęcie: fot. Łączy nas Piłka


- Musimy wrócić na te adekwatne tory, na których wcześniej byliśmy - powiedział Robert Lewandowski w szatni reprezentacji Polski po meczu z Litwą (1:0). Kapitan zabierał głos przed i po zakończeniu spotkania. Za każdym razem podkreślał wagę szybkiej i odważnej gry ze słabszymi rywalami. - Jak będziemy tak z tymi drużynami grali, [...] to ciężko będzie czasami - nie ukrywał.
- Czas najwyższy, żeby niezależnie od tego, kto i co nam powie, wziąć tę odpowiedzialność na siebie. Mamy zawodników, którzy grają wiele lat w tej reprezentacji, mają wiele występów. To już ich czas jest. [...] Każdy, niezależnie od tego, kto gra na jakiej pozycji, może odegrać kluczową rolę, żeby się łatwiej grało - powiedział Robert Lewandowski po wyszarpanej 1:0 wygranej z zawsze niebezpieczną reprezentacją Litwy, która zajmuje 142. miejsce w rankingu FIFA.


REKLAMA


Zobacz wideo Wymęczone zwycięstwo z Litwą. Obrońca musiał się tłumaczyć


Robert Lewandowski w szatni przed i po meczu z Litwą. Mówił m.in. o szybszej grze
A jak kapitan reprezentacji Polski podszedł do meczu z Litwą jeszcze przed jego rozpoczęciem? To zostało ukazane w kulisach tego spotkania w tradycyjnym vlogu na kanale "Łączy nas Piłka".
- Panowie, jak mamy piłkę, to ruch, żebyśmy tych trójkątów szukali, żebyśmy sobie przegrywali z jednej strony na drugą, żebyśmy wychodzili nawet, jakby próbowali pressować naszych obrońców, żeby zawsze był ktoś do grania. Tak samo jakby grali długą piłkę i obrońca skacze z napastnikiem, to jeden od razu za plecy idzie, a pomocnicy muszą zbierać piłkę. I to będzie ich pewnie gra. Stałe fragmenty też, to uważajmy na głupie faule. A my z przodu im szybciej będziemy grali piłką i intensywniej będziemy biegali, tym więcej będzie przestrzeni i sytuacji na strzelenie bramki - powiedział Robert Lewandowski przed rozpoczęciem meczu z Litwą.


Po meczu Lewandowski podsumował ten występ w nieco gorzkich słowach. - Panowie, jedno słowo tylko. Te kwalifikacje... Jak będziemy tak z tymi drużynami grali, to jak są poukładane, to ciężko będzie czasami. Jak nie podkręcimy tego tempa, nie przyspieszymy, to czasami możemy się męczyć. Tylko od nas będzie to zależało i to niezależnie, czy będziemy grali u siebie, czy na wyjeździe - ocenił. Wskazywał, iż potrzeba przyspieszenia gry i większej pewności siebie na boisku.
- Musimy mentalnie do tych kwalifikacji podejść tak, iż te mecze czasami trzeba wyszarpać. Strzelimy bramkę szybciej, to łatwiej się będzie grało. Ten mecz to dla nas pierwszy sygnał i znak, iż te spotkania w eliminacjach mogą być podobne. Tylko od nas zależy, czy będą takie jak dzisiaj, czy dużo łatwiejsze. To musimy w głowie zapamiętać. Musimy wrócić na te adekwatne tory, na których wcześniej byliśmy - podsumował w szatni.


Zobacz też: Luksemburg zadziwił świat. Ograł wielkiego faworyta. "Historyczny wyczyn"
W krótkiej rozmowie na koniec vloga wskazał, iż mecz z Litwą był "bez historii" z perspektywy murawy. - Oczywiście nie był to wielki mecz, ale te mecze trzeba czasami przepychać - podkreślił.


Kolejny mecz reprezentacja Polski rozegra już w poniedziałek 24 marca o godz. 20:45 z Maltą. Relacja na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału