Joaquin Buckley to ostatni pogromca Colby’ego Covingtona na minionej gali UFC Tampa, która była ostatnim wydarzeniem tej organizacji w roku 2024.
Amerykanin teraz zapowiada, iż nadchodzący rok 2025 będzie należał do niego. Buckley dzięki wygranej nad Covingtonem zanotował 21 wygraną w karierze, a jego rekord w UFC wynosi aktualnie 11-4.
Walka w main evencie gali UFC Tampa była dla Buckleya pierwszą walką wieczoru w UFC w jego sportowej karierze.
Dla przypomnienia zaznaczymy tylko, iż Buckley pokonał Covingtona przez przerwanie lekarskie w trzeciej rundzie.
- ZOBACZ TAKŻE: UFC on ESPN 63: Joaquin Buckley zmasakrował twarz Covingtona. Lekarka przerywa pojedynek w 3. rundzie
Pogromca Covingtona na UFC Tampa zapowiada: Przejmujemy tron w 2025, ziomek!
Buckley po tym zwycięstwie nie krył satysfakcji oraz dumnie ogłosił, iż czuje się już ścisłą czołówką wagi półśredniej UFC i chce być brany w kontekście walki o pas mistrzowski największej organizacji MMA na świecie:
„Mój pierwszy main event był ogromnym sukcesem. Czuję, iż cała karta była udana, miała wiele nokautów. Uważam jednak, iż moja walka nie powinna zostać przerwana, ale taki jest to sport. Trzeba dbać o zdrowie rywali. Trzeba chronić zawodników
Czuję, iż rok 2025 będzie należał do mnie i przejmujemy w nim tron ziomek! Mam serię sześciu wygranych z rzędu, mam osiem nokautów w UFC. Czuję, iż zrobiłem dużo, by zostać pretendentem. Wiem, iż Shavkat Rakhmonov jest kolejny w kolejce, ale jeżeli cokolwiek wydarzy się jemu lub Belalowi Muhammadowi, to ja mogę wejść w ich miejsce.
Jeszcze raz powtarzam – przejmujemy tron w 2025 roku, ziomek!”
A czy według Was Buckley przejmie faktycznie tron wagi półśredniej w 2025 roku?