Podopieczni Hansiego Flicka wywalczyli drugie w tym sezonie trofeum, ponownie w finale pokonując Real Madryt. W styczniu tego roku wygrali z "Królewskimi" 5:2 w meczu o Superpuchar Hiszpanii. Sobotnia batalia tych drużyn o Puchar Króla okazała się znacznie bardziej dramatyczna. Po 90 minutach gry było 2:2, a o triumfie Barcelony zdecydowała bramka Julesa Kounde, zdobyta w 116 minucie dogrywki.
REKLAMA
Zobacz wideo Jakub Kosecki: Kibice Legii Warszawa stanowią 70 proc. wartości klubu
Wydawałoby się, iż po sukcesie osiągniętym w tak dramatycznych okolicznościach z "Dumy Katalonii", nomen omen, dumni będą wszyscy mieszkańcy Barcelony. Jak się okazało, nie do końca tak jest.
Wszystko za sprawą fanów Espanyolu Barcelona, czyli drugiego największego klubu w mieście oraz derbowego rywala "Blaugrany". Oba kluby posiadają ze sobą bardzo bogatą historię rywalizacji. W rozgrywkach krajowych oraz europejskich pucharach zagrały aż 217 spotkań (stan na 3 listopada 2024 r.). Większość z nich (127) wygrywała FC Barcelona, a niektóre były dla popularnych "Papug" niezwykle bolesne. Takie jak ta z sezonu 2019/2020, która przypieczętowała ich spadek do Segunda Division. 46 razy padł remis, a w 44 przypadkach górą był zespół Espanyolu.
Ale nie tylko sympatie klubowe dzielą fanów obu drużyn. W barcelońskiej rywalizacji chodzi też o kwestie polityczne. Podczas gdy FC Barcelona kojarzona jest z ruchem wspierającym niepodległość Katalonii, Espanyol zrzeszał w swoich kręgach środowiska rojalistyczne, opowiadające się za pozostaniem regionu w Hiszpanii. Co zresztą oddaje pełna nazwa klubu: Reial Club Deportiu Espanyol de Barcelona (tłum. Królewski Hiszpański Klub Sportowy w Barcelonie).
Wystarczył więc krótki wpis z oficjalnego profilu Espanyolu, w którym klub krótko pogratulował lokalnemu rywalowi, by jego fani wpadli w furię.
- Usuńcie to. Kibice Espanyolu nie gratulują Barcelonie - głosi jedna z najpopularniejszych odpowiedzi na zamieszczoną wiadomość klubu.
- Proszę usunąć tego tweeta. Barça jest naszym wrogiem. Chcą nas całkowicie zniszczyć - napisał inny fan "Papug".
- Uszanuj godność "Papug", zrób sobie przysługę i nie liż tyłka najbardziej skorumpowanemu klubowi w historii piłki nożnej. A jeżeli już to robisz, rób to przynajmniej po angielsku, inaczej kibice Barcelony nic nie zrozumieją - szydzi inny komentarz, nawiązując do szerokiej bazy kibiców "Blaugrany", w większości niewładającej hiszpańskim, ani tym bardziej katalońskim.
FC Barcelona najbliższe spotkanie rozegra 30 kwietnia, a będzie to pierwszy mecz półfinału Ligi Mistrzów z Interem Mediolan. W LaLiga zespół Hansiego Flicka po 33. kolejkach ma 4 punkty przewagi nad Realem Madryt. Tam 11 maja czeka ich starcie z Królewskimi, a 4 dni później wyjazdowy mecz z... Espanyolem, który aktualnie zajmuje 13. miejsce w tabeli.