Pogratulowali Barcelonie i się zaczęło. "Chcą nas zniszczyć"

2 tygodni temu
FC Barcelona wywalczyła Puchar Króla, w sobotę pokonując 3:2 w meczu o tytuł Real Madryt. Jak się okazało, nie wszyscy fani futbolu ze stolicy Katalonii są zachwyceni tym faktem. Kiedy gratulacje dla zespołu Roberta Lewandowskiego napisał także oficjalny profil Espanyolu, kibice lokalnego rywala Barcelony byli wściekli! "Barça jest naszym wrogiem. Chcą nas całkowicie zniszczyć" - można przeczytać w jednym z wielu komentarzy.
Podopieczni Hansiego Flicka wywalczyli drugie w tym sezonie trofeum, ponownie w finale pokonując Real Madryt. W styczniu tego roku wygrali z "Królewskimi" 5:2 w meczu o Superpuchar Hiszpanii. Sobotnia batalia tych drużyn o Puchar Króla okazała się znacznie bardziej dramatyczna. Po 90 minutach gry było 2:2, a o triumfie Barcelony zdecydowała bramka Julesa Kounde, zdobyta w 116 minucie dogrywki.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Kosecki: Kibice Legii Warszawa stanowią 70 proc. wartości klubu


Wydawałoby się, iż po sukcesie osiągniętym w tak dramatycznych okolicznościach z "Dumy Katalonii", nomen omen, dumni będą wszyscy mieszkańcy Barcelony. Jak się okazało, nie do końca tak jest.


Wszystko za sprawą fanów Espanyolu Barcelona, czyli drugiego największego klubu w mieście oraz derbowego rywala "Blaugrany". Oba kluby posiadają ze sobą bardzo bogatą historię rywalizacji. W rozgrywkach krajowych oraz europejskich pucharach zagrały aż 217 spotkań (stan na 3 listopada 2024 r.). Większość z nich (127) wygrywała FC Barcelona, a niektóre były dla popularnych "Papug" niezwykle bolesne. Takie jak ta z sezonu 2019/2020, która przypieczętowała ich spadek do Segunda Division. 46 razy padł remis, a w 44 przypadkach górą był zespół Espanyolu.


Ale nie tylko sympatie klubowe dzielą fanów obu drużyn. W barcelońskiej rywalizacji chodzi też o kwestie polityczne. Podczas gdy FC Barcelona kojarzona jest z ruchem wspierającym niepodległość Katalonii, Espanyol zrzeszał w swoich kręgach środowiska rojalistyczne, opowiadające się za pozostaniem regionu w Hiszpanii. Co zresztą oddaje pełna nazwa klubu: Reial Club Deportiu Espanyol de Barcelona (tłum. Królewski Hiszpański Klub Sportowy w Barcelonie).
Wystarczył więc krótki wpis z oficjalnego profilu Espanyolu, w którym klub krótko pogratulował lokalnemu rywalowi, by jego fani wpadli w furię.


- Usuńcie to. Kibice Espanyolu nie gratulują Barcelonie - głosi jedna z najpopularniejszych odpowiedzi na zamieszczoną wiadomość klubu.
- Proszę usunąć tego tweeta. Barça jest naszym wrogiem. Chcą nas całkowicie zniszczyć - napisał inny fan "Papug".
- Uszanuj godność "Papug", zrób sobie przysługę i nie liż tyłka najbardziej skorumpowanemu klubowi w historii piłki nożnej. A jeżeli już to robisz, rób to przynajmniej po angielsku, inaczej kibice Barcelony nic nie zrozumieją - szydzi inny komentarz, nawiązując do szerokiej bazy kibiców "Blaugrany", w większości niewładającej hiszpańskim, ani tym bardziej katalońskim.
FC Barcelona najbliższe spotkanie rozegra 30 kwietnia, a będzie to pierwszy mecz półfinału Ligi Mistrzów z Interem Mediolan. W LaLiga zespół Hansiego Flicka po 33. kolejkach ma 4 punkty przewagi nad Realem Madryt. Tam 11 maja czeka ich starcie z Królewskimi, a 4 dni później wyjazdowy mecz z... Espanyolem, który aktualnie zajmuje 13. miejsce w tabeli.
Idź do oryginalnego materiału