Górnik Zabrze dość przeciętnie zakończył sezon ekstraklasy. W niedzielę jedynie zremisował 1:1 z Koroną Kielce. Ba, wyrównał stan rywalizacji dopiero w końcowych minutach. Ostatecznie klub zajął dziewiąte miejsce, ale nie o tym mówiło się najwięcej. Tuż przed meczem gruchnęła informacja o przedłużeniu kontraktu z największą gwiazdą Lukasem Podolskim. - Górnik i ten region to mój dom! Tu się wychowałem i stąd pochodzę. Tu zakończę moją karierę. To była dla mnie bardzo trudna decyzja, ale w pewnym momencie trzeba powiedzieć stop. Tylko nie teraz! - podkreślał Niemiec w specjalnym nagraniu.
REKLAMA
Zobacz wideo Lech Poznań w Lidze Mistrzów?! Wzruszony prezes: Chcemy więcej!
Lukas Podolski mówi o przedłużeniu umowy. "Mogę jeszcze spróbować sił na boisku"
Podolski skomentował decyzję o przedłużeniu kontraktu również w rozmowie z "Super Expressem". Ujawnił, czy bliscy wpłynęli na jego zdanie, czy zachęcali go do kontynuowania kariery, czy może do jej zakończenia. - Nie było nikogo w rodzinie, kto powiedziałby: "Zostaw to, nie męcz się". No, może prawie nikogo, bo czasami ojciec mawiał: "Olej to. To wszystko polityka, a oni nie doceniają tego wszystkiego, co tam wkładasz" - dodawał. A co do powiedzenia miał drugi z rodziców? - Mama z kolei powiedziała: "Masz charakter jak ja. Więc jak czujesz, iż masz siłę, możesz grać dalej" - cytował jej słowa Podolski.
Ale nie tylko z rodzicami się naradzał. - Wielu zawodników - moich przyjaciół i znajomych, którzy już pokończyli kariery - też mówiło: "Graj tak długo, jak umiesz, bo to najfajniejsza rzecz na świecie". Wielu z nich kończyło z powodu kontuzji. Ja jestem zdrowy, więc chcę sprawdzić, co nowy sezon przyniesie. Nie wiem, czy będę grać tak dużo, jak w dotychczasowych sezonach. Ale skoro mam równolegle zająć się budowaniem Górnika poza boiskiem, mogę jeszcze spróbować sił i na nim - podkreślał.
Zobacz też: A jednak! Barcelona zdecydowała ws. nowego bramkarza. "Otrzymał ofertę".
Co dalej z prywatyzacją Górnika? Podolski złożył jasną deklarację
A o co chodzi z "budowaniem Górnika"? Podolski już od wielu miesięcy dąży do tego, by sprywatyzować klub. Razem z własną spółką LP Holding GmbH planuje nabyć 85 procent udziałów. - Chcę jak najszybciej kupić klub. Zawsze mówiłem, iż musi być prywatny, oddzielony od miasta i polityki. Żeby nie pracowali w nim tacy ludzie, jak ci, którzy byli tu na początku, kiedy przyszedłem - zapewniał nie tak dawno Podolski. Sprawa się jednak skomplikowała, bo kilkanaście dni temu z funkcji prezydenta Zabrza odwołano Agnieszkę Rupniewską.
Mimo komplikacji Podolski przez cały czas chce kontynuować własne plany względem klubu. - Potwierdzam, iż wciąż jestem zainteresowany kupnem Górnika. A iż w Zabrzu wciąż są ludzie, którzy próbują prowadzić różne rozgrywki, nie chcą odpuścić polityki wokół klubu? Cóż, w tej materii nie mogę niczego zrobić. Może poza powtarzaniem, iż mam osoby, które chcą w Górnika zainwestować. Miasto zaś - mówmy szczerze - co prawda jest wciąż właścicielem, ale w tej chwili dorzuca do klubu okrągłe zero złotych - grzmiał, dodając, iż wierzy, iż inwestorzy, których chce przyprowadzić do klubu, nie zrezygnują.
Podolski będzie się wszystkiemu przyglądał i angażował nie tylko z poziomu boiska. Ale z pewnością wielu kibicom spadł kamień z serca, iż jednak Niemiec zdecydował się kontynuować karierę. A co najważniejsze - zrobi to w Zabrzu!