Podolski tłumaczy się z 7 mln euro. "Pieniądze idą na konto właściciela"

2 godzin temu
Górnik Zabrze niespodziewanie prowadzi w tabeli PKO Ekstraklasy. Dużo dobrego pod kątem finansowym dzieje się dzięki Lukasowi Podolskiemu. W rozmowie z Interią mistrz świata z 2014 roku wyznał, ile Górnik zarobił przy jego pomocy. Padły także ważne słowa o potencjalnym przejęciu klubu.
W pierwszych dziesięciu kolejkach PKO Ekstraklasy Górnik Zabrze zgromadził 19 punktów. Zabrzanie wygrali sześć spotkań, jedno zremisowali i trzy przegrali. W sobotni wieczór podzielili się punktami z Cracovią (wynik 1:1), co pozwoliło im utrzymać pozycję lidera ligi. Taka pozycja w tabeli na tym etapie rozgrywek jest dużą niespodzianką.

REKLAMA







Zobacz wideo Marcin Borski o aferze podczas meczu: Rozpętała się awantura i skończyłem w szpitalu





Podolski zabrał głos. "Spłacili swoje długi"
Klub świetnie sobie radzi, a przecież często pojawiają się myśli w Zabrzu, jak wiązać koniec z końcem. Lukas Podolski nie ukrywa, iż dzięki niemu do Górnika trafiło sporo pieniędzy. Te jednak w zdecydowanej większości poszły na spłatę długów.
- Jak sobie podsumuję trzech - Włodarczyka, Yokotę i Ennaliego - to wyjdzie 7 mln euro (ok. 30 mln zł - przyp. red.). Z każdym z nich rozmawiałem osobiście i namawiałem na Górnika. Yokota był już jedną nogą w Austrii, zagrał tam mecz towarzyski pod Miro Klose, jako trenerem. Dzwoniłem do niego, przekonywałem, bilet na samolot mu kupiłem. Jak Valmiera z Łotwy chciała odstępne, to z własnej kieszeni wyciągnąłem. No, ale z tych 7 mln kilka poszło na rozwój drużyny - powiedział w rozmowie z Interią.
- Była jeszcze stara władza, spłacili swoje długi. Pieniądze idą na konto właściciela, on decyduje, co z nimi robi. Do nas na dalsze inwestycje skapywały grosze - dodał.


Podolski chciałby przejąć Górnika. Nie jest to takie proste
W lipcu 2021 roku mistrz świata z 2014 roku spełnił marzenie i dołączył do Górnika Zabrze. Od tamtego momentu zagrał w barwach tego klubu w 123 spotkaniach, zdobywając 25 bramek i zaliczając 22 asysty.



Jednak być może to właśnie pomoc na innych frontach jest dla Górnika jeszcze ważniejsza. Niewątpliwie klubowi jest łatwiej, gdy dzięki Podolskiemu może liczyć na dodatkowe fundusze. 40-latek wciąż marzy też o tym, by kupić klub.
Negocjacje jednak nie idą do przodu, a władze miasta nie wyglądają na zdeterminowane, by sprzedać Górnika. Sprawy nie ułatwia też fakt, iż od kiedy Podolski jest w Zabrzu, to w mieście jest już czwarty prezydent.
Idź do oryginalnego materiału