Po wojnie uznano go za zdrajcę. Lata później zdecydowano się na taki gest
Zdjęcie: Ernest Wilimowski
Przed wojną wybitny strzelec, tuż po niej zdrajca wymazany z historii. Losy Ernesta Wilimowskiego przez lata budziły ogromne kontrowersje. Wszystko przez jeden ruch po rozpoczęciu drugiej wojny światowej, gdy "Ezi" zdecydował się reprezentować barwy zbrodniczego agresora. Pochowany w Niemczech piłkarz nigdy nie wrócił do Polski. W sobotę odbędzie się ponowny pogrzeb legendarnego napastnika. Dokładnie w dniu 28 rocznicy jego śmierci.