Plotki handlowe NBA łączą Celtics z środkowym Pistons wartym 64 miliony dolarów po złożeniu oferty na finał Jonah Kubicek

11 godzin temu

Z bilansem 11-3 Boston Celtics zajmują drugie miejsce w Konferencji Wschodniej jedynie za niepokonanym Cleveland Cavaliers, chociaż w NBA panuje ogólna zgoda co do tego, iż Boston jest lepszą drużyną i będzie reprezentować konferencję w finale drugi rok z rzędu .

Wśród solidnych starterów, takich jak Jayson Tatum, Jaylen Brown, Derrick White i Jrue Holiday, Celtics po raz kolejny mają jedną z bardziej wszechstronnych i głębszych drużyn w NBA, ale mają bardzo wyraźną słabość. Kristaps Porziņģis wciąż nie gra z powodu kontuzji stopy, a Al Horford w końcu pokazał swoje 38 lat, mimo iż stwarzał śmiertelne zagrożenie strzeleckie, pole ataku Bostonu jest bardzo wyczerpane.

Celtics zajmują w tej chwili 20. miejsce w NBA pod względem zbiórek na mecz, 17. pod względem bloków, a co najbardziej niepokojące, zdobywają 53 punkty na mecz, co daje trzeci najgorszy wynik w NBA. Celtics potrzebują pomocy po obu stronach boiska, szczególnie w obronie. Na szczęście być może uda im się zawrzeć układ z jednym ze swoich rywali z konferencji.

Detroit Pistons rozpoczynają sezon z wynikiem 7-8, a środkowy rezerwowy Isaiah Stewart jest wzorem do naśladowania, pomimo jego słabych wyników. Wchodząc z ławki notuje średnio 6,3 punktu, 7,1 zbiórki i 1,3 bloku na mecz. Co więcej, utrzymuje swoich przeciwników na poziomie 45,7% przy strzałach z odległości sześciu stóp od kosza, co jest absolutnie elitarne.

Dla porównania Victor Wembanyama utrzymuje swoich przeciwników na poziomie 38,8% celności, a Rudy Gobert – 58,6%. „Gulasz wołowy” w elitarnym towarzystwie i ostatnie szmery umieściło go na radarze Celtics.

„W drużynie Celtics Stewart mógłby wcielić się w konkretną rolę i zapewnić bardzo potrzebne wsparcie Alowi Horfordowi, który wchodził z ławki za Kristapsem Porziņģisem, gdy ten będzie mógł wrócić po kontuzji” – napisał w niedzielę Michael Saenz z FanSided. „W razie potrzeby Stewart mógłby również odegrać znacznie większą rolę, gdyby został wezwany. Kto wie, czy Celtics byliby w stanie wykonać taki ruch, ale teoretycznie miałoby to sens dla obu stron.

Detroit wciąż się odbudowuje i przydałoby się kilku młodych ofensywnych zawodników, aby otoczyć Cade’a Cunninghama. Podczas gdy odpowiednia pensja prawdopodobnie zmusiłaby Celtics do pozbycia się Horforda, Pistons nie docenili Stewarta, czyniąc go dostępnym dla Bostonu.

Więcej NBA: Heat powiązano z weteranem Wizards wartym 45 milionów dolarów wśród plotek handlowych NBA

Idź do oryginalnego materiału