Jean-Pierre Nsame znalazł się ustach nie tylko kibiców Legii Warszawa, ale również fanów innych klubów. Prezentował naprawdę dobrą formę. Na początku sezonu, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, wystąpił w dwunastu spotkaniach. Strzelił sześć goli i zanotował jedną asystę. 32-latek pokazał, iż warto na niego stawiać. 31 sierpnia doznał jednak kontuzji, która go wykluczyła na kilka miesięcy. Podczas starcia z Cracovią zerwał ścięgno Achillesa.
REKLAMA
Zobacz wideo Kosecki z mocnym przesłaniem w sprawie piłkarzy Legii: Współczuję im. Cierpią na tym ich bliscy
Nsame mówi wprost. "Chcę tu skończyć karierę"
Legia Warszawa mocno odczuła brak Nsame. w tej chwili w klubie brakuje zdrowego napastnika, który spełniałby oczekiwania. Sam Kameruńczyk natomiast doskonale czuje się przy Łazienkowskiej. W rozmowie z oficjalną stroną klubu złożył istotną deklarację.
- Chcę tu grać przez kilka lat i tu skończyć karierę. Kibice Legii są twardzi, ale potrafią dać mnóstwo miłości. Chociaż rok temu mówiono, iż jestem słaby czy gruby, ale nie przejmowałem się tym. Nie rozumieli mojej sytuacji. Nie mogę się im dziwić, wiem, co jest dla nich najważniejsze. Teraz rozmawiam z ludźmi na ulicy i tłumaczę im to, czego nie widzą - podkreślił.
Obecny kontrakt Kameruńczyka wygasa 30 czerwca 2026 roku. jeżeli tylko klub będzie zainteresowany dalszą współpracą, to nie powinno być problemów z przedłużeniem umowy.
Nsame wrócił do przykrej sprawy. "Chciałem chronić Legię"
O ile tego lata Kameruńczyk był jedną z najjaśniejszych postaci Legii, o tyle jego początek przygody w stolicy nie był udany. Po pół roku Nsame został wypożyczony do Sankt Gallen.
- Nie zmieniłem się jako piłkarz, po prostu wcześniej nie miałem okazji pokazać swoich umiejętności. Legia to specjalne miejsce. W zeszłym roku miałem sposobność zaatakować klub prawnie. Moi prawnicy przekonywali mnie, iż powinienem to zrobić, bo sytuacja, jaka mnie spotkała nie była do końca normalna. Stanowczo odmówiłem - podkreślił.
Czytaj także: Boniek mówi wprost, co czeka Legię. Wielu się to nie spodoba
- Powiedziałem, iż nie mam problemu z nikim, ani z klubem, ani z osobami zarządzającymi. Chciałem chronić Legię, więc wziąłem frustrację na siebie i po prostu odszedłem na pół roku, odetchnąłem i wróciłem. Zrobiłem to, bo za bardzo lubię ten klub - dodał.
Nsame przyznał również, iż postępy w jego rehabilitacji są satysfakcjonujące i wierzy, iż niedługo wróci do gry. Na pewno ponownie może być wartościowym piłkarzem dla zespołu.

2 godzin temu















