Pierwsze takie losowanie Świątek od lat. Oto największe zagrożenie

2 godzin temu
Biorąc pod uwagę ósmy numer rozstawienia, Iga Świątek nie wylosowała na Wimbledonie źle - z wyjątkiem ewentualnej czwartej rundy. Wtedy może dojść do absolutnego hitu i rewanżu za starcie w Roland Garros. Z Polaków zadowolony z losowania może być zwłaszcza Hubert Hurkacz, ale w jego przypadku są też wątpliwości dotyczące samego startu w Londynie.
Iga Świątek przystępuje do tegorocznego Wimbledonu jako rozstawiona z numerem ósmym. Tak niskiego rozstawienia w Wielkim Szlemie nie miała od Roland Garros 2021, gdy również występowała z "ósemką". Wtedy jednak była dopiero na początku zawodowej kariery.

REKLAMA







Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami



Świątek rozpocznie turniej w Londynie od meczu z Poliną Kudermietową. Rosjanka jest 63. na świecie, zaimponowała na początku sezonu gdy doszła do finału w Brisbane, przegrywając dopiero w trzech setach z Aryną Sabalenką. Później już nie zachwycała. jeżeli nasza tenisistka zagra tak, jak w trwających właśnie zawodach w Bad Homburg, gdzie jest już w półfinale, to nie powinna mieć problemu z awansem.
Oto potencjalne rywalki Świątek
Druga runda również zapowiada się korzystnie dla pięciokrotnej mistrzyni wielkoszlemowej. Jej rywalką może być Amerykanka Catherine McNally, którą zna bardzo dobrze z juniorskich czasów albo występująca z dziką kartą reprezentantka gospodarzy Jodie Burrage. Brytyjki bywają groźne na trawie, Burrage kilka dni temu postawiła się Barborze Krejcikovej w Eastbourne, przegrywając dopiero 4:6, 6:4, 6:7. Niemniej na tym etapie można wierzyć, iż Iga Świątek spokojnie sobie poradzi.


Potencjale schody mogą zacząć się od trzeciej rundy. W tej fazie czekać będą m.in. Danielle Collins, z którą Iga przegrała ostatnio w trzeciej rundzie w Rzymie, oraz 26. na świecie Ukrainka Marta Kostiuk. Nie ma jednak żadnej pewności, iż zwłaszcza Collins do tego etapu dotrwa, bo jej wyniki są nieprzewidywalne. Ostatnio przegrała dwa mecze z rzędu, w Strasbourgu odpadła w półfinale, w Rzymie po ograniu Świątek - w kolejnym meczu z Eliną Switoliną. Z uwagi na kontrowersyjne zachowania Amerykanki byłby to na pewno mecz niezwykle interesujący dla mediów i kibiców.
W potencjalnej czwartej rundzie Iga Świątek może zmierzyć się z Eleną Rybakiną, Clarą Tauson czy Marią Sakkari. Najtrudniej zapowiadałoby się w teorii starcie z Rybakiną, mistrzynią Wimbledonu 2022. Kazaszka notuje jednak słabszy sezon, nie jest też nie do pokonania na trawie - ostatnio wygrały z nią w ćwierćfinale w Berlinie Aryna Sabalenka i na tym samym etapie imprezy w Queens Club 37-letnia Tatiana Maria. Polka ograła Rybakinę kilka tygodni temu w Roland Garros, także na etapie czwartej rundy, wychodząc ze stanu 1:6, 0:2.



W ćwierćfinale Wimbledonu Iga Świątek mogłaby wpaść na Coco Gauff, drugą rakietę świata, mistrzynię z Paryża. Gauff przegrała już w drugiej rundzie w Berlinie, jej forma na trawie pozostaje zagadką. A i już w pierwszym meczu zagra z niezwykle niebezpieczną Ukrainką Dajaną Jastremską.
Najlepszy dotychczas wynik naszej tenisistki w Londynie to właśnie ćwierćfinał sprzed dwóch lat. Gdyby poprawiła ten rezultat, w półfinale mogą na nią czekać m.in. Jessica Pegula i Mirra Andriejewa. Dyspozycja Rosjanki po sensacyjnej przegranej w ćwierćfinale Roland Garros z Lois Boisson pozostaje jednak niepewna. gwałtownie odpadała z turniejów trawiastych w Berlinie i Bad Homburg. Dopiero w ewentualnym finale Iga Świątek może rywalizować m.in. z Aryną Sabalenką, Jasmine Paolini, Madison Keys czy Qinwen Zheng.


Wydaje się, iż losowanie Igi Świątek ułożyło się całkiem nieźle, biorąc pod uwagę niższe trochę rozstawienie, z wyjątkiem potencjalnej rywalizacji z Danielle Collins i Jeleną Rybakiną. W przypadku Amerykanki nie wiadomo jednak, czy nie odpadnie szybciej, a i Polka ma z nią świetny bilans: 7-2. Reprezentantka Kazachstanu zaś najlepiej czuje się właśnie na trawie i może być sporym wyzwaniem dla naszej tenisistki. Skoro Polka jest rozstawiona z numerem ósmym, to wiadomo było, iż w ewentualnym ćwierćfinale czy półfinale może wpaść na rywalki z absolutnej czołówki.
Fręch i Linette także rozstawione
Nasze pozostałe singlistki także są rozstawione w tym roku na Wimbledonie. Magdalena Fręch (nr 25) nie miała do końca szczęścia w losowaniu. W pierwszej rundzie trafiła na Anastazję Potapową (44.). Rosjanka to jedna z bardziej chimerycznych tenisistek w kobiecym tourze. W ostatnich tygodniach potrafiła pokonać mistrzynię olimpijską Qinwen Zheng w Madrycie czy Lindę Noskovą w Roland Garros, by na trawie w ’s-Hertogenbosch odpaść w pierwszej rundzie z Ann Li (64.). W ewentualnej drugiej rundzie Fręch może trafić na Rumunkę Soranę Cirsteę albo Amerykankę Hailey Baptiste - to także są zawodniczki w jej zasięgu. W trzeciej rundzie mogłaby wpaść m.in. na Mirrę Andriejewą, którą niespodzianie pokonała na berlińskiej trawie.



Magda Linette (rozstawiona z numerem 27) w pierwszej rundzie w Londynie zmierzy się z Elsą Jacquemot. Francuska dostała się do imprezy przez trzystopniowe eliminacje. w tej chwili jest 115. na świecie. Linette będzie wyraźną faworytką, ale nie wiadomo, jak wygląda jej sytuacja zdrowotna. Kilka dni temu skreczowała przy stanie 4:6, 2:4 w Eastbourne w starciu z Dajaną Jastremską. Gdy Norbert Amlicki z portalu Sport.pl zapytał o to team tenisistki, otrzymał odpowiedź: "To nie jest nowa kontuzja, dlatego musimy sprawdzić, czy nie doszło do pogorszenia. O wycofaniu się z Wimbledonu, póki co nie ma mowy. Teraz czas na chwilę odpoczynku i regenerację". W ewentualnej drugiej rundzie na Magdę Linette może czekać Szwajcarka Belinda Bencić, która po tym, jak w styczniu wróciła do gry po urodzeniu dziecka, wydaje się być bardzo groźna. W trzeciej rundzie Polka może trafić na trzecią rakietę świata Amerykankę Jessicę Pegulę.
Czytaj także: Rewolucja w bramce Barcelony
W męskim Wimbledonie mamy w tym roku dwóch singlistów. Hubert Hurkacz pierwszy raz od lat nie jest rozstawiony w Wielkim Szlemie. W tej sytuacji wylosował całkiem nieźle - w pierwszej rundzie trafił na Brytyjczyka Billy'ego Harrisa, którego pokonał na początku roku w ramach meczu United Cup Polska - Wielka Brytania. Kamil Majchrzak miał mniej szczęścia - w pierwszej rundzie trafił na Matteo Berrettiniego. Włoch to finalista londyńskiego turnieju z edycji 2021, gdy w 1/2 finału pokonał wówczas Hurkacza.
Jak wylosowali Hurkacz i Majchrzak?
W przypadku Huberta Hurkacza, podobnie jak Magdy Linette, zagadką pozostaje jego stan zdrowotny. Polak miał kłopoty fizyczne na niedawnym turnieju w Holandii, wycofał się w drugiej rundzie, a następnie w ogóle nie przystąpił do zawodów w Halle, gdzie bronił punktów za zeszłoroczny finał i dlatego spadł dziś na 39. miejsce w rankingu ATP. Dla Majchrzaka sama możliwość rywalizacji w imprezie głównej wielkoszlemowej bez eliminacji to cenne osiągnięcie.



W eliminacjach tegorocznego Wimbledonu startowały trzy polskie tenisistki, ale niestety żadna z nich nie dostała się do turnieju głównego. Najbliższa była Katarzyna Kawa, która w ostatniej trzeciej rundzie eliminacyjnej okazała się gorsza od 17-letni Amerykanki Ivy Jović 3:6, 6:7. Jović w pierwszej rundzie pokonała w trzech setach Lindę Klimovicovą. Po pierwszym spotkaniu z eliminacjami pożegnała się także Maja Chwalińska. W męskiej drabince kwalifikacji nie mieliśmy żadnego polskiego przedstawiciela.
Idź do oryginalnego materiału