Pierwsza z trzech misji o play-offy. Na drodze Industrii Barcelona

4 dni temu

Przed Industrią Kielce jeden z najważniejszych sprawdzianów ostatnich lat. W środę, 20 lutego, mistrzowie Polski zmierzą się na wyjeździe z FC Barceloną w ramach 12. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Stawka? Ogromna – nie tylko cenne punkty, ale i sygnał dla całej Europy, iż Kielce wciąż są w stanie rywalizować z najlepszymi.

Trudno wyobrazić sobie trudniejsze wyzwanie. Barcelona to obrońca trofeum, zespół, który od lat wyznacza standardy w europejskiej piłce manualnej. W Palau Blaugrana Katalończycy rzadko schodzą z parkietu pokonani, ale ostatnia porażka z Aalborgiem pokazuje, iż choćby giganci mają swoje słabsze dni. I właśnie w tym upatruje swojej szansy Industria Kielce.

Wicemistrzowie Polski zeszłotygodniową, domową porażką z Magdeburgiem skomplikowali sobie sprawę awansu do 1/8 finału. – To będą jedne z najważniejszych spotkań w ostatnich latach dla naszego klubu. Jedziemy teraz do drużyny, której chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Obrońca trofeum, grający na niebywale wysokim poziomie, który nie przywykł przegrywać, a szczególnie u siebie. Jednak w ostatnim meczu Ligi Mistrzów uległ Aalborgowi, co pokazuje, iż też są to tylko ludzie. Grają na bardzo wysokim poziomie, ale to ludzie, których też można ugryźć. W tym właśnie będziemy upatrywać swojej szansy, żeby pojechać do Barcelony i ich zaskoczyć – podkreśla drugi trener kielczan, Krzysztof Lijewski.

Wspólnym mianownikiem tej barcelońsko-kieleckiej rywalizacji są nazwiska Blaża Janca i Jorge Maquedy, którzy przed laty reprezentowali barwy przyszłego rywala. Hiszpan spędził w Barcelonie dwa sezony, jednak było to blisko 20 lat temu (kampanię 2005/06 i 06/07), więc zdążył zapomnieć już o sentymencie. – Nie czuję szczególnej ekscytacji. Od dawna nie gram w Hiszpanii. Barcelona była moim ostatnim klubem, ale to było już dawno temu. To dla mnie po prostu kolejny mecz i zrobię wszystko, aby pomóc drużynie. Chcę rozegrać dobre spotkanie – mówi doświadczony rozgrywający.

Kielecki obóz jest zgodny – Industria, by myśleć o korzystnym wyniku, będzie musiała wspiąć się na wyżyny swoich możliwości. Otrzeć się o perfekcję. – Każdy wie, iż wyjazd do Barcelony to ogromne wyzwanie. […] Myślę, iż trzeba zagrać perfekcyjny mecz. To oczywiście bardzo trudne do wykonania, ale schodząc na bardziej realny poziom, najważniejsze będzie przygotowanie się na ich niezwykle szybką i indywidualnie mocną grę. Musimy być perfekcyjni w ataku, zwłaszcza pod kątem unikania strat, które mogłyby dać im okazję do szybkich kontrataków. Z kolei w obronie musimy postarać się jak najdłużej utrzymać ich w grze w ataku pozycyjnym, zmusić do ciężkiej pracy i nie pozwolić im na czysto jakościową wymianę ciosów – przyznaje Tomasz Gębala.

Co wyjdzie z tych planów? Odpowiedź w czwartek 20 lutego od godz. 20:45.

  • INDUSTRIA KIELCE
  • Liga Mistrzów
  • Barcelona
    Idź do oryginalnego materiału