Oko na grę: Gisli Thordarson

kkslech.com 4 godzin temu

W materiach z cyklu „Oko na grę” w każdym oficjalnym meczu Lecha Poznań baczniej obserwowany jest przez nas wybrany wcześniej zawodnik Kolejorza. W każdym spotkaniu wybrany piłkarz zostaje poddawany naszej analizie, w tym często także statystycznej. Najpóźniej kilka godzin po meczu publikowane są wnioski na temat jego gry + ogólna ocena występu przeciwko danemu rywalowi.

Gisli Thordarson wystąpił dotąd we wszystkich meczach Lecha Poznań tej wiosny, dziś 2 raz zagrał od początku i była to dobra okazja, by Islandczyk pierwszy raz znalazł się pod obserwacją w ramach cyklu „Oko na grę”.

OPIS GRY:

Tydzień temu Rasmus Carstensen, w niedzielę Gisli Thordarson znalazł się pod naszą lupą. W tygodniu pojawił się artykuł na temat tych nowych piłkarzy (TUTAJ) notujących niezłe wejście do Lecha Poznań, który na ten moment sprowadził zimą dobrych zawodników mogących mieć wpływ na zdobycie tytułu Mistrza Polski. W niedzielne popołudnie Kolejorz musiał wygrać, żeby utrzymać fotel lidera, a w momencie prowadzenia ataku pozycyjnego przydatny mógł być m.in. Gisli Thordarson i zgodnie z przewidywaniami Islandczyk znalazł się w wyjściowej jedenastce Lecha Poznań.

Gisli Thodardon nie zanotował dobrego wyjścia w spotkanie z Zagłębiem Lubin. Szybkie dwie straty wprowadziły tylko dużo zamieszania w defensywne szeregi zespołu, który mimo prowadzenia od 2 minuty grał bardzo nerwowo i z przebiegu meczu zasłużenie stracił bramkę w 12 minucie. Nie był to dobry mecz do obserwacji klasycznej ósemki mającej pomóc Afonso Sousie kreować sytuacje w środku pola. Dobrych akcji środkiem boiska od początku było niewiele, na dodatek Lech Poznań był niespodziewanie słaby musząc regularnie bronić się przed atakami Zagłębia Lubin, które optycznie było lepsze oddając przez 90 minut ponad 2 razy więcej strzałów od Kolejorza.

Głównymi problemami naszego zespołu w środkowej strefie były częste straty, źle funkcjonujący pressing i brak odbioru piłki we właściwym momencie. Młody Islandczyk mający więcej walorów ofensywnych nie czuł się dobrze w obronie, nie zaliczył żadnego odbioru piłki, 3 razy wdał się w drybling, rzadko był przy piłce wykonując łącznie 25 podań, w tym 19 celnych. 21-letni środkowy pomocnik w sumie 3 razy faulował, nie oddał żadnego strzału, 9 razy stracił piłkę i uwaga – wygrał zaledwie 2 pojedynki na 12 stoczonych (w powietrzu jeden wygrany na 3 stoczone). Takie liczby środkowego pomocnika grającego na ósemce są niedopuszczalne, zejście Gisliego Thordarsona w 64 minucie nikogo nie mogło dziwić, niestety akurat wczoraj Islandczyk zanotował najgorszy występ w niebiesko-białych barwach.

W niedzielne popołudnie Lech Poznań kiepsko wyglądał w środkowej strefie m.in. przez niespodziewanie słaby występ Thordarsona, który ostatnio grał dużo, dużo lepiej. W trzech poprzednich meczach tej wiosny pokazał się z niezłej strony, akurat 23 lutego 2025 roku podczas obserwacji w ramach „Oko na grę” zawodnik zawiódł otrzymując dwójkę, ale z plusem za zwycięstwo Lecha Poznań nad Zagłębiem Lubin 3:1. W 65 minucie niedzielnego meczu Islandczyka zmienił Antoni Kozubal, z czasem „Miedziowi” zaczęli stawiać wszystko na jedną karę, atakowali wieloma zawodnikami, w środku pola było więcej miejsca, dlatego sukcesor Gisliego Thordarsona wyglądał lepiej od niego i jeszcze miał swój udział przy trzecim golu.

Niezła zmiana Antoniego Kozubala, w tym dwa dobre podania do przodu, z których mieliśmy groźne sytuacje mogą zadecydować o wyjściowej jedenastce Kolejorza na kolejne spotkanie z Pogonią w Szczecinie. Nie będzie niespodzianką, o ile w przyszłą sobotę Gisli Thordarson rozpocznie mecz na ławce rezerwowych, a za niego od pierwszej minuty wystąpi „Kozi”, który w niedzielne popołudnie miał przebłyski formy m.in. z października czy z listopada.

OCENA GRY: 2

Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)

Idź do oryginalnego materiału