
Chwytliwe sceny po gali FAME 25! Bartosz Szachta pociesza zrozpaczonego po porażce z nim Alana Kwiecińskiego.
Wczoraj w Hali Sportowej w Częstochowie odbyła się gala FAME 25: Revolution. Było to emocjonujące wydarzenie pełne różnej maści niespodzianek. Mowa o dyskwalifikacjach z różnych względów czy zaskakujących dla wielu rozstrzygnięć pojedynków.
O niespodziance nie było jednak mowy w przypadku batalii Alana Kwiecińskiego z Bartoszem Szachtą. Przyjaciel Denisa Załęckiego, mówiąc kolokwialnie, przejechał się po Alaniku, nie pozostawiając złudzeń, kto jest leoszy w płaszczyźnie stójkowej.
Co interesujące była to ich rewanżowa potyczka. Do pierwszej doszło w trakcie gali PRIME SHOW MMA 10, kiedy to górą był Alan. Wtedy natomiast panowie nie konfrontowali się ze sobą w formule K1, ale dość niecodziennej, w której do czynienia mamy z walką na zasadach MMA z dopuszczalną walką w pozycji parterowej do 15 sekund z rzędu.
ZOBACZ TAKŻE: Zadowolony Denis Załęcki zabrał głos po dyskwalifikacji w walce z Bątkowskim: Mamy to!
Kwieciński był załamany swoim występem, na co nie omieszkał zareagować Szachta. W trakcie jego wywiadu z Hubertem Mściwujewskim możemy ujrzeć, iż Torunianin pociesza Alana, a choćby proponuje mu kolejną walkę, która tym razem będzie premiować właśnie jego:
Aż mi jest naprawdę głupio, Alan… Ja byłem najlepiej przygotowany. Dam ci rewanż w MMA, bo w MMA możesz mi zagrozić.
Z pewnością do trzeciego starcia Szachta vs. Kwieciński nie dojdzie w najbliższym czasie. Co za dużo, to nie zdrowo. prawdopodobnie jednak obu niebawem zobaczymy w akcji.