Piątek się nie zatrzymuje! Tak pożegnał się z drużyną przed zgrupowaniem

2 godzin temu
Al-Duhail jedynie zremisowało 2:2 z Al-Sailiya, choć drużyna Krzysztofa Piątka prowadziła 2:0. W trzy minuty roztrwoniła jednak przewagę. Sam Polak wpisał się w tym spotkaniu na listę strzelców, posyłając idealne trafienie pod poprzeczkę. Popisał się nie tylko umiejętnościami piłkarskimi, ale i opanowaniem w polu karnym. Czy wpłynie to na jego ocenę w oczach Jana Urbana tuż przed zgrupowaniem?
Już w przyszłym tygodniu reprezentacja Polski zagra z Holandią i Maltą na koniec eliminacji do mistrzostw świata 2026. Będą to najważniejsze spotkania, dlatego też Jan Urban chce posłać do gry najlepszych zawodników, których ma do dyspozycji. Na liście powołań znalazł się m.in. Krzysztof Piątek. W tym sezonie spisuje się znakomicie, bo w 13 meczach udało mu się strzelić osiem goli i zanotować asystę. Nie popisał się w ostatnim spotkaniu Azjatyckiej Ligi Mistrzów przeciwko Shabab Al-Ahli Dubaj (4:1), bo nie trafił do siatki z rzutu karnego. Mimo wszystko gwałtownie udało mu się zrehabilitować.

REKLAMA







Zobacz wideo Kosecki ostro o Rajoviciu i Colaku: Za moich czasów w Legii byliby od podawania piłek



Krzysztof Piątek z kolejnym golem. Zachował się jak rasowy napastnik
Dokonał tego przy pierwszej możliwej okazji, a konkretnie pięć dni później. W sobotę Al-Duhail podejmowało na własnym stadionie Al-Sailiya SC w ramach 9. kolejki ligi katarskiej. Faworytem byli gospodarze. I faktycznie w pierwszej połowie dominowali nad rywalami. Oddali aż 11 strzałów, z czego sześć skierowali w światło bramki. Dla porównania piłkarzom Al-Sailiya udało się tylko raz zagrozić w polu karnym, oddając celny strzał.


Te statystyki miały przełożenie na tablicę wyników. Już w 38. minucie Al-Duhail wyszło na prowadzenie. I spora w tym zasługa Piątka. To on wpisał się na listę strzelców. Jak padła bramka? Po dośrodkowaniu w pole karne piłkę klatką piersiową przyjął Ismaeel Mohammed. Futbolówka nieco mu jednak uciekła. Ale nic się nie stało, bo w obrębie "11" czuwał Polak. Przejął piłkę, wyminął rywala i spokojnie oddał strzał. Bramkarz nie miał absolutnie szans na obronę. Nasz rodak uderzył idealnie pod poprzeczkę.






Jeszcze przed przerwą na 2:0 podwyższył Edmilson Junior. I na tym dobra gra gospodarzy się skończyła. W drugiej połowie ostro do pracy zabrali się rywali i starcie zrobiło się wyrównane. W 58. minucie Al-Duhail miało jeszcze okazję na gola na 3:0, ale jej nie wykorzystało. Sędzia wskazał na 11. metr. Trener nie wyznaczył do wykonania rzutu karnego Piątka, z pewnością mając w pamięci to, co Polak zrobił w ostatnim meczu. Tym razem do piłki podszedł Adil Boulbina, ale i on nie trafił.
Zobacz też: Jagiellonia ma kolejny gigantyczny talent? Ależ fenomenalny gol!



I to dodało skrzydeł przeciwnikom. Jeszcze w tej samej minucie zdobyli gola kontaktowego, a trzy minuty później wyrównali. Wszystko za sprawą Aliego, który ustrzelił dublet. I właśnie remisem 2:2 zakończyło się to starcie. Taki wynik raczej nie usatysfakcjonował żadnej ze stron. Ekipa Piątka pozostała na siódmej lokacie z dorobkiem 12 punktów po dziewięciu meczach. Z kolei Al-Sailiya jest na 10. miejscu z siedmioma "oczkami" na koncie. Lider, czyli Al-Gharafa, ma ich aż 22.
Czy Piątek otrzyma szanse w kadrze?
Teraz przed Piątkiem zgrupowanie reprezentacji Polski. Czy sobotnim golem zapewni sobie miejsce w składzie na mecze z Holandią i Maltą? Trudno powiedzieć. Za kadencji Urbana napastnik nie miał jeszcze okazji grać w spotkaniach o stawkę. Wystąpił tylko w sparingu z Nową Zelandią (1:0), spędził na murawie pełne 90 minut, podobnie jak i dziś w lidze katarskiej.
Idź do oryginalnego materiału