Piątek odpalił pistolety! Trzy gole po wejściu na boisko

1 tydzień temu
Zdjęcie: screen: https://x.com/FootyinTurkiye/status/1830301321045672407


Spektakularny występ Krzysztofa Piątka w czwartej kolejce tureckiej Superligi! Polski napastnik mecz Basaksehir - Antalyaspor rozpoczął na ławce rezerwowych, ale na murawę zameldował się już w 46. minucie, gdy jego drużyna przegrywała 1:2. Gole Piątka pozwoliły gospodarzom odwrócić losy spotkania i ostatecznie triumfować. Polak potrzebował raptem 17 minut, aby ustrzelić hat-tricka.
Krzysztof Piątek po transferze z Genoi do Milanu latem 2019 roku w żadnym sezonie nie potrafił zdobyć dwucyfrowej liczby bramek. To zmieniło się po transferze do Turcji - konkretnie do Basaksehiru Stambuł, gdzie 29-latek odnalazł swoje miejsce na ziemi. Po początkowych problemach Piątek strzelił 17 goli. - Napastnik jest rozliczany z bramek i musi je zdobywać. Miałem z tym problem, to ciążyło. (...) Wiedziałem, iż w końcu odpalę - podkreślał w rozmowie z Kanałem Sportowym.
REKLAMA


Zobacz wideo Ależ słowa Tomasza Adamka! "Żona mi mówi: jak masz jeździć po knajpach, to walcz"


Co za show Krzysztofa Piątka! Hat-trick w 17 minut!
Nowy sezon polski napastnik również zaczął spektakularnie. W ośmiu meczach we wszystkich rozgrywkach - liga plus eliminacje Ligi Konferencji - zdobył cztery gole. Weekendowe spotkanie w tureckiej Superlidze z Antalyasporem rozpoczął jednak na ławce. Basaksehir był w tym starciu gospodarzem, ale rywale objęli prowadzenie już w drugiej minucie. Do przerwy drużyna Krzysztofa Piątka przegrywała 1:2.


29-latek na murawie pojawił się już od pierwszej minuty drugiej połowy. Potrzebował nieco ponad kwadransa, aby wpisać się na listę strzelców. Piątek popisał się spektakularnym strzałem głową. "Krzysztof Piątek z WYJĄTKOWYM strzałem głową!" - zachwycały się tureckie profile na portalu X. Polak z około 14. metra trafił w samo okienko i dał Basaksehirowi prowadzenie, bo chwilę wcześniej na 2:2 wyrównał Turuc.


To był dopiero początek show wykonaniu Krzysztofa Piątka. W 72. minucie polski napastnik miał już na swoim koncie dublet. To trafienie było znacznie łatwiejsze, albowiem musiał jedynie dołożyć nogę do pustej bramki. Był jednak we właściwym miejscu. Tam, gdzie powinien być napastnik.


W 81. minucie wychowanek Zagłębia Lubin ustrzelił hat-tricka. Ponownie było to trafienie wyjątkowej urody. Piątek otrzymał podanie w pole karne, przyjął na klatkę piersiową i oddał strzał z woleja. Kąt był dość ostry, ale piłka idealnie wpadła pod poprzeczkę bramki rywali. Początkowo odgwizdany był spalony, ale trafienie zostało uznane.


Krzysztof Piątek potrzebował raptem 17 minut, aby ustrzelić hat-tricka i wyprowadził Basaksehir na prowadzenie 5:2. Takim wynikiem zakończyło się to starcie. 90 minut w barwach ekipy gości rozegrał za to Jakub Kałuziński.
Idź do oryginalnego materiału