Do niespodziewanych informacji doszło w przeciągu ostatnich kilku godzin. Alex Pereira poinformował opinię publiczną, iż nie zmierzy się z Magomedem Ankalaevem. Ten zaś zripostował sugerując, iż sam Brazylijczyk miał w tym coś do powiedzenia.
Popularny „Poatan” ma za sobą bardzo udany 2024 roku. Brazylijczyk trzykrotnie przystąpił do obrony pasa mistrzowskiego dywizji półciężkiej. Każdego z rywali kończył przed czasem. Co interesujące najdłużej z nim wytrzymał Khalil Rountree Jr., który jednak skończył bardzo porozbijany. O wiele szybciej Pereira nokautował za to Jamahala Hilla (1. runda na UFC 300) oraz Jiriego Prochazkę (trzynasta sekunda 2. rundy na UFC 303).
Amerykanin i Czech niebawem zmierzą się ze sobą na UFC 311. „Poatan” tymczasem był przez wszystkich przymierzany do starcia z Magomedem Ankalaevem. Tymczasem sam przed kilkoma godzinami poinformował… iż do takowego pojedynku nie dojdzie.
Magomed Ankalaev odpowiedział Alexowi Pereirze
Dagestański fighter kontynuuje imponującą serię 13 walk bez żadnej porażki. Jego styl nie każdemu przypada do gustu, jednak ciężko wskazać kogokolwiek innego z rankingu, kto bardziej w tej chwili zasługuje na title shota.
Alex Pereira zbywał sugestie, jakoby miał się obawiać zapasów Magomeda Ankalaeva. Sam zapraszał go do oktagonu, niemniej przyznawał, iż pretendent przesadza w zaczepkach. W jednym z wywiadów udzielonych Arielowi Helwaniemu uderzył w Dagestańczyka i jego menedżera – co jest istotne w kontekście ostatnich wydarzeń.
– Prawda jest jednak taka, iż to UFC nie chce, by ze mną walczył, bo jest nudny. Ludzie nie lubią oglądać jego walk. Okazują mi brak szacunku, zwalając winę na mnie. (…) jeżeli przez cały czas nie będą okazywać mi szacunku, to może utrudnię im życie i sprawię, iż ciężej będzie im otrzymać walkę ze mną – mówił Brazylijczyk.
Dosłownie przed kilkoma godzinami na portalu X (Twitter) zamieścił wpis, w którym przekazał fanom, iż to nie Rosjanin będzie jego kolejnym oponentem!
– To nie będzie Ankalaev! – napisał Alex Pereira dodając ironicznie zapłakaną emotkę.
Rosjanin zdążył już odpowiedzieć mistrzowi wagi półciężkiej UFC:
– Kurczak – napisał Magomed Ankalaev sugerując, iż „Poatan” unika pojedynku z nim jak ognia.
Niewykluczone, iż wszystko jest po prostu medialną gierką. jeżeli jednak faktycznie miałoby nie dojść do tego starcia, może to otworzyć drogę zarówno wspominanym Hillowi, Prochazce, jak i Janowi Błachowiczowi do kolejnego pojedynku z Alexem Pereirą.
Chicken
— Magomed Ankalaev (@AnkalaevM) December 19, 2024