Pegula powiedziała, co osiągnie Świątek w Wimbledonie. Można się zdziwić

7 godzin temu
- Jest trudno, gdy nie czujesz się tak naturalnie na innej nawierzchni. Jestem pewna, iż ona nie czuje się tak naturalnie, ale tak, będzie dobrze - mówi Jessica Pegula o Idze Świątek. Na konferencji prasowej przed Wimbledonem Amerykanka, która dopiero co pokonała Polkę w finale w Bad Homburgu, bardzo chwaliła ostatnią rywalkę.
Iga Świątek (4. WTA) była o krok od zdobycia pierwszego w karierze tytułu na kortach trawiastych. Jednak w finale zawodów WTA 500 w Bad Homburgu przegrała 4:6, 5:7 z Jessicą Pegulą (3. WTA), która i tak jest pod wrażeniem Polki.


REKLAMA


Zobacz wideo Czy po Euro kobieca piłka dalej będzie na topie? Możejko: Płomień może zgasnąć, dlatego trzeba go podsycać


Jessica Pegula wskazuje atuty Igi Świątek. To rzuciło jej się w oczy. "Zdecydowanie najlepszy"
Na konferencji prasowej przed Wimbledonem Amerykanka dostała pytanie o ostatnią przeciwniczkę. Co odpowiedziała? - Jej praca nóg jest naprawdę dobra. Myślę, iż to bardzo ważne na trawie. Praca nóg to zdecydowanie jedna z jej mocnych stron - zaczęła (cytaty za portalem thetenisgazzette.com).


Następnie sporo uwagi poświęciła innej rzeczy. - Serwowała naprawdę dobrze. Mam na myśli, iż serwowała mocno. Zaliczyła asa dziewięć lub dziesięć razy (dziewięć - red.) i to zdecydowanie najlepszy serwis, jaki zagrała przeciwko mnie na jakiejkolwiek nawierzchni - przyznała Pegula. To akurat spory komplement dla Polki, której niejednokrotnie zarzucano braki w tym aspekcie gry.
Zobacz też: Głośno o słowach Świątek. "Jedna z najbardziej otwartych krytyczek"
- Może próbuje zdobyć więcej "darmowych" punktów, może to jest coś, nad czym ona i jej zespół pracowali. Nie wiem, czy to był jej cel na cały tydzień. Nie jestem pewna, ale zdecydowanie serwowała naprawdę dobrze - dodała.


Jessica Pegula podbudowała Igę Świątek. "Nie jesteś na straconej pozycji"
Amerykanka musiała też w pewien sposób motywować i pocieszać 24-latkę. - W przemówieniu (po finale w Bad Homburgu - red.) ona rzuciła: „Och, jest dla mnie nadzieja". Na co mówię: "Dalej jesteś całkiem niezła". Jestem pewna, iż (w Londynie - red.) dotrze do ćwierćfinału lub półfinału. Wygrała juniorski Wimbledon. Mówię: "Nie jesteś na straconej pozycji" - zdradziła.


- Sądzę, iż była trochę surowa wobec siebie, dlatego, iż była tak dominująca, szczególnie na mączce. Jest trudno, gdy nie czujesz się tak naturalnie na innej nawierzchni. Jestem pewna, iż ona nie czuje się tak naturalnie, ale tak, będzie dobrze - oceniła Pegula. I wskazała, iż sporo zależy też od rywalek: - jeżeli na początku grasz z kimś bardzo dobrym na trawie, to może być trudno (o dobry rezultat w turnieju - red.).
Iga Świątek w pierwszej rundzie Wimbledonu zagra z Poliną Kudiermietową (64. WTA), a Jessica Pegula z Elisabettą Cocciaretto (116. WTA).
Idź do oryginalnego materiału