Paweł Wąsek był tej zimy liderem kadry polskich skoczków. On jako jedyny z kadry w pełni zaufał trenerowi Thomasowi Thurnbichlerowi. Pozostali zawodnicy szukali pomocy u innych trenerów. Mimo tego skoczek z Ustronia, który stanął na podium w Lahti, nie chciał pracować z Austriakiem indywidualnie, choć otrzymał taką możliwość od Polskiego Związku Narciarskiego.