
Patchy Mix przemówił po porażce na UFC 316. Wygląda na to, iż Amerykanin nie zamierza się poddawać. „No Love” wciąż wierzy, iż jeszcze może coś osiągnąć w Ultimate Fighting Championship.
Przygoda Patchy’ego Mixa w Ultimate Fighting Championship rozpoczęła się od falstartu. Z pewnością nie tak wyobrażał sobie to Amerykanin. W swoim debiucie w UFC przegrał jednogłośną decyzją sędziów z Mario Bautistą.
„No Love” zebrał solidne lanie w stójce. Pojedynek z Bautistą pokazał, iż Mix ma jeszcze wiele do nadrobienia. Defensywa Amerykanina w tym starciu wołała o pomstę do nieba. Oczekiwania wobec byłego mistrza Bellatora MMA były wysokie, ale Mix kompletnie nie sprostał. Największa organizacja MMA na świecie brutalnie go zweryfikowała.
Patchy Mix nie chowa jednak głowy w piasek. Amerykanin skomentował swój nieudany występ na UFC 316. Jak przyznał, chciał pokazać więcej, ale tym razem nie wyszło.
Ciężka noc dla mnie w biurze. Ale doceniam ludzi, którzy mnie wspierali i byli ze mną w tej podróży. Chciałbym zrobić więcej i wprowadzić zmiany. Wrócę silniejszy po tym momencie.
Patchy Mix (20-2) świetnie radził sobie pod egidą Bellator MMA. Do Ultimate Fighting Championship „No Love” trafił po serii siedmiu zwycięstw z rzędu. W swoim debiucie stanął w szranki z Mario Bautistą i przegrał z kretesem.
ZOBACZ TAKŻE: Radosław Paczuski zawalczy o pas KSW? Piotr Kuberski ma stanąć do obrony tytułu tymczasowego
Czy Waszym zdaniem Patchy Mix ma szansę wrócić na zwycięską ścieżkę? Czy według Was po tym, co Mix zaprezentował w swoim debiucie, będzie w stanie namieszać w UFC? Dajcie znać w komentarzach!