Po 12 latach największa sportowa impreza globu wraca na Stary Kontynent. Letnie Igrzyska Olimpijskie, bo to o nich mowa, po wizycie w 2016 roku w Brazylii i pięć lat później w Japonii, zagoszczą we Francji, a dokładniej w Paryżu. Nie ma wątpliwości, iż będzie to okazja do wielu magicznych sportowych momentów.
Dla nikogo nie jest tajemnicą, iż sport może być bardzo ważnym narzędziem politycznym. Z pewnością Emmanuel Macron nie omieszka wykorzystać tej imprezy właśnie do tego typu celów. Podczas swojej prezydentury udowodnił już bowiem, iż również sport postrzega jako środek do zbijania kapitału politycznego. Koronnym przykładem są tutaj próby namówienia Kyliana Mbappe do pozostania w PSG, a także… starania, by wystąpił na Igrzyskach. W obu przypadkach głowa państwa była bezskuteczna. W czasach wielu niepokojów na arenie międzynarodowej, zorganizowanie tak wielkiej imprezy na najwyższym poziomie może podbudować wizerunek Francji i jej prezydenta jako silnych instytucji. Niestety nie jest to jedyny czynnik, przez który polityka będzie nieodłącznym elementem zbliżającego się sportowego święta. Bardzo paląca była bowiem kwestia rosyjskich i białoruskich sportowców, którzy ostatecznie zostali dopuszczeniu do startów we Francji, ale pod neutralnymi symbolami. Zgodnie z decyzją Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, o czym w marcu pisały media, nie wezmą oni jednak udziału w ceremonii otwarcia. Brak flagi państwowej czy też hymnu nie zmienia w każdym razie przynależności narodowej. Występy tych dwóch nacji mogą być przecież narzędziem politycznym dla ich macierzystych krajów.
Gwiazdy, rekordy i różnorodność
Skupmy się już jednak na sporcie. Ceremonia otwarcia odbędzie się 26 lipca, a imprezę zakończymy 11 sierpnia. Na przestrzeni niespełna trzech tygodni sportowcy z całego świata podejmą rywalizację w łącznie 329 konkurencjach, wyłonionych spośród 43 dyscyplin (lekkoatletyka liczona jako jedna dyscyplina). Tegorocznym debiutantem na olimpijskiej arenie jest breakdance. Jak zwykle, potężną dawkę emocji doświadczy prawdopodobnie lekkoatletyka, nieprzypadkowo nazywana królową sportu. Podziwianie tego, jak wybitni lekkoatleci i lekkoatletki łamią kolejne niewiarygodne rekordy to nieodłączny element Igrzysk. Oczy sympatyków tej dyscypliny będą szczególnie zwrócone na Armanda Duplantisa. Szwed konsekwentnie szlifuje rekord świata w skoku o tyczce, który wynosi w tej chwili 6,24 metra. Pytaniem nie jest to, czy zdobędzie złoto, ale czy ustanowi kolejny rekord. Z zainteresowaniem przyjrzymy się też konkurencjom sprinterskim oraz biegom na dłuższe dystanse, pchnięciu kulą, skokowi wzwyż, rzutowi młotem itd. Piękno Igrzysk jest jednak również zdefiniowane przez różnorodność innych dyscyplin, w tym takich, które na co dzień nie mają wielu obserwatorów, ale podczas tak ważnej imprezy zyskają prestiżowy status i wygenerują nieprzeciętne zainteresowanie. Będziemy także śledzili zmagania w powszechnie znanych dyscyplinach, takich jak m.in.: kolarstwo, koszykówka, piłka nożna, piłka ręczna, siatkówka czy tenis. Nie zabraknie przy tym ich najwybitniejszych przedstawicieli. Szczególnie warto wspomnieć o koszykówce, bo Amerykanie mają zabrać do Francji największe gwiazdy parkietów NBA, co nie jest wcale regułą w przypadku USA podczas międzynarodowych koszykarskich imprez.
Szanse Polaków
Warto jeszcze się pochylić nad perspektywami medalowymi Polaków. W tym stuleciu podczas pięciu Letnich Igrzysk Olimpijskich Polacy zdobywali kolejno: 10, 11, 11, 11 i 14 medali. Osiągnięcie z Tokio przełożyło się na 17. miejsce w klasyfikacji medalowej. Jakie są perspektywy na zbliżenie się do tego wyniku w tym roku? Przypomnijmy, iż konkurencje tenisowe zagoszczą na kortach Roland Garrosa, gdzie Iga Świątek w singlu wygrywała już czterokrotnie. Nieuniknionym jest więc, iż będziemy wiązali ogromne nadzieje z jej występem, licząc choćby na złoty medal. Zagra ona również w mikście z Hubertem Hurkaczem, co na antenie „Dzień dobry TVN” potwierdził sam zainteresowany. Wprawdzie nie wiemy, jak ta dwójka należąca do światowej czołówki będzie ze sobą współpracować, ale te nazwiska po prostu działają na wyobraźnię. Ogromne oczekiwania ciążą też oczywiście na naszych siatkarzach, naznaczonych słynną już klątwą olimpijską. Począwszy od 2004 roku, kończyli bowiem rywalizację na Igrzyskach na etapie ćwierćfinału. Teraz podejmą kolejną próbę jej przełamania, rozumianą jako zdobycie medali, a najlepiej tych najcenniejszych. Nasi siatkarze to mistrzowie Europy z zeszłego roku, a także wicemistrzowie świata sprzed dwóch lat. Zwrócimy wzrok także na lekkoatletykę, w której na poprzednich Igrzyskach Polacy zdobywali medale m.in. w: biegu na 800 metrów (brąz – Patryk Dobek), chodzie (złoto – Dawid Tomala), rzucie młotem (złoto – Anita Włodarczyk i Wojciech Nowicki, brąz – Malwina Kopron i Paweł Fajdek), rzucie oszczepem (srebro – Maria Andrejczyk) oraz w sztafetach (złoto – sztafeta mieszana 4 x 400m, srebro – sztafeta 4 x 400m kobiet). Pozostałe konkurencje, w których Polacy stanęli na podium to: kajakarstwo, wioślarstwo, zapasy i żeglarstwo.
Niezależnie od występu naszych reprezentantów, czeka nas wspaniałe sportowe lato. Sportowcy z całego świata stoczą rywalizację w przeróżnych dyscyplinach. Za każdym z nich stoi unikalna życiowa historia. Będzie się to rozgrywało w magicznej aurze najważniejszej imprezy czterolecia, potrafiącej zdefiniować całą karierę sportowców i sportsmenek. Dodatkowego smaczku dodaje fakt, iż Letnie Igrzyska wracają do Paryża po 100 latach.
Igor DZIEDZIC