Pierwsza połowa sezonu jest dla Manchesteru City istnym horrorem. Chyba żaden kibic angielskiego futbolu nie spodziewał się, iż Obywatele będą tracić do lidera aż 14 punktów.
Kontuzja Rodriego sprawiła, iż cały trzon ekipy z Etihad Stadium się załamał. Dołóżmy do tego kiepską formę formacji ofensywnej i mamy przepis na katastrofę.
Tę będzie chciał zatrzymać Pep Guardiola. Hiszpan ma być wściekły na obecną sytuację i zażądał od klubu wzmocnień w trakcie styczniowego okienka transferowego.
Hiszpańskie media donoszą, iż były trener FC Barcelony i Bayernu liczy na to, iż drużynie uda się znaleźć zawodników, którzy wzmocnią trzy pozycje.
Trzy transfery na horyzoncie
Priorytetem dla Manchesteru City jest znalezienie zastępcy Rodriego. Hiszpan jest kluczową postacią na Etihad i w tej chwili bardzo dobrze widać konsekwencje braku następcy.
Oprócz tego Guardiola liczy na wzmocnienie formacji ofensywnej. Zarówno Jack Grealish jak i Salvinho nie spełniają oczekiwań. W efekcie czego Guardiola liczy na to, iż uda się ściągnąć do drużyny nowego skrzydłowego.
Wreszcie ostatnim wzmocnieniem ma być linia obronna. Defensywa Obywateli pozostawia w tej chwili wiele do życzenia, a kontuzje Diasa i Stonesa bardzo utrudniają pole manewru Guardioli.
Czy te trzy transfery będą przepisem na sukces w Manchesterze? Trudno powiedzieć. Ekipa Guardioli mierzy się z wieloma innymi kłopotami oprócz tych kadrowych. Niewykluczone jednak, iż transfery pozwolą drużynie na uratowanie i tak nieudanego sezonu.