MC Meißen zabrał głos w sprawie głośnego incydentu z 16 sierpnia, gdy w Speedway Lidze Nord doszło do odmówienia udziału jednemu z zawodników. W oświadczeniu opublikowanym przez klub stanowczo odrzucono plotki, jakoby z rywalizacji została wykluczona cała drużyna z Güstrow.
– Z przykrością przyjmujemy do wiadomości, iż w ostatnim czasie krążą pogłoski, jakobyśmy uniemożliwili start całej drużynie. Ta narracja jest fałszywa i nie odpowiada prawdzie – czytamy w komunikacie MC Meißen.
Jak wyjaśniają działacze, powodem zamieszania był spór sądowy ciągnący się od 2024 roku. Z tego względu jedynie Patrick Hyjek, 18-letni junior pochodzący z Polski, miał zakaz wejścia na obiekt. Pozostali zawodnicy „Young Torros” Güstrow mogli startować i byli – jak podkreślono – „mile widziani na stadionie”.
– Wielokrotnie w ostatnich tygodniach komunikowaliśmy to z przedstawicielami obu drużyn. Decyzja, by cała drużyna nie przystąpiła do zawodów, była ich własnym wyborem. My mamy nadzieję na dalszą partnerską współpracę, tak jak w poprzednich dekadach – poinformował zarząd MC Meißen.
Na koniec klub z Miśni mocno skrytykował pojawiające się insynuacje i groźby- Apelujemy o zaprzestanie dalszych spekulacji, szantaży czy wręcz gróźb przemocy. To zdecydowanie idzie za daleko!.
Przypomnijmy, iż w związku z rezygnacją drużyny z Güstrow do zawodów dopuszczono naprędce złożony zespół „All Stars”. Zawody zakończyły się pewnym zwycięstwem gospodarzy – MC Hornets Meissen. Jednak sportowe rozstrzygnięcia zeszły na drugi plan wobec kontrowersji związanych z odmówieniem wejścia Hyjkowi.
