P. Jędraszczyk: Debiut w Lidze Mistrzów będzie dużym krokiem w mojej karierze (ROZMOWA)

3 godzin temu

“W Kielcach chcę się rozwijać, stać się lepszym zawodnikiem i być wartością dodaną dla drużyny. Mam nadzieję, iż zrozumienie i wzajemne wyczucie z kolegami z klubu pomogą także reprezentacji, która wróci na dobre tory” – w taki sposób Piotr Jędraszczyk komentuje dołączenie do Industrii Kielce. Środkowy rozgrywający w rozmowie zdradza więcej kulisów dotyczących swojego transferu, mówi o swoich ambicjach oraz nadziejach na poprawę gry reprezentacji Polski przed Mistrzostwami Europy Mężczyzn 2026.

*Pełne podsumowanie wybranych najciekawszych transferów z udziałem reprezentantek i reprezentantów Polski przed sezonem 2025/2026 można przeczytać TUTAJ.

Maciej Szarek, Związek Piłki manualnej w Polsce: Jak wykorzystałeś wakacyjną przerwę?

Piotr Jędraszczyk, rozgrywający reprezentacji Polski i Industrii Kielce: Wakacje upłynęły mi raczej spokojnie. Skupiłem się przede wszystkim na tym, żeby się zregenerować i wyleczyć do końca wszystkie urazy. Wyjechałem na krótki urlop, byłem w Turcji i na greckiej wyspie Kos. Dawno nie miałem takich wakacji, żeby więcej leżeć i się opalać niż zwiedzać, ale dzięki temu dobrze odpocząłem i zebrałem siły przed sezonem, żeby zacząć teraz ciężką pracę.

Na faktyczny transfer do Industrii Kielce musiałeś czekać ponad trzy lata, bo choć kontrakt podpisałeś już w kwietniu 2022 roku, poprzednie dwa sezony spędziłeś na wypożyczeniu w Gwardii Opole. Nie dłużył ci się ten czas?

To nie tajemnica, iż były rozmowy, abym do Kielc trafił już rok temu. Myślę jednak, iż koniec końców dodatkowy rok w Opolu wyszedł mi na dobre, ale cieszę się, iż teraz będę już grał w Kielcach. Długo zastanawiałem się, co będzie dla mnie najlepsze. Pamiętajmy, iż rok temu miałem poważną kontuzję barku i nie grałem pół roku. W tym momencie dołączam do drużyny z Kielc po pełnym sezonie regularnej gry i w dobrym zdrowiu, a dodatkowo w tym czasie nabrałem trochę ogłady.

W poprzednim sezonie byłeś trzecim najlepszym asystentem ORLEN Superligi (208 asyst) i drugim najlepszym strzelcem w swojej drużynie (132 bramki). To znaczy, iż po kontuzji nie ma już śladu?

Z moim zdrowiem wszystko jest w porządku. Dobrze przepracowałem poprzedni sezon oraz okres wakacyjny. Czas spędzony w Opolu sprawił, iż jestem bardziej pewny siebie. Zarówno w klubie, jak i w reprezentacji, dostawałem wiele minut do gry, dzięki czemu stałem się po prostu lepszym graczem. Oczywiście, wciąż mam dużo do poprawy i stale muszę pracować nad wieloma rzeczami, ale mam nadzieję, iż transfer do Kielce mi w tym pomoże.

Jakie masz oczekiwania związane z transferem do Industrii Kielce?

Przychodzę do klubu, aby rozwijać się, stać się lepszym zawodnikiem i być wartością dodaną dla drużyny. Sportowiec zawsze powinien celować w największe tytuły, więc chciałbym zdobyć zarówno Mistrzostwo Polski, Puchar Polski, jak i Superpuchar Polski. Wiem, iż oczekiwania są takie, aby praca całego zespołu przełożyła się na takie sukcesy. Wszyscy w Kielcach bardzo chcą odzyskać tytuł Mistrzów Polski i mam nadzieję, iż nam się to uda, bo zespół na pewno na to stać.

Czego chciałbyś się nauczyć od trenera Talanta Dujshebaeva, który w przeszłości sam był wybitnym graczem na twojej pozycji?

Przede wszystkim podejmowania decyzji na boisku, zwłaszcza w najważniejszych momentach meczu. Środkowy rozgrywający musi zachować spokój, wziąć odpowiedzialność na swoje barki i prowadzić grę. Myślę, iż trener będzie zwracał na to dużą uwagę, ale to pozwoli mi się rozwinąć. Jeszcze w poprzednim sezonie grał w Kielcach Igor Karacić i trochę szkoda, iż nie będę mógł uczyć się też na bazie jego bogatego doświadczenia.

Przed tobą debiut w Lidze Mistrzów. Grałeś już na największych imprezach w kadrze narodowej, ale udział w Champions League musi działać na wyobraźnię.

To będzie na pewno duży krok w mojej karierze. Czeka mnie zdecydowanie większa intensywność spotkań niż wcześniej, ale jestem bardzo pozytywnie nastawiony. Przychodzę do Kielc ciężko pracować, zdobywać doświadczenie i osiągać cele. Udział w Lidze Mistrzów to jeden z nich i mam nadzieję, iż udźwignę ciężar, co zaprocentuje.

Oczywiście, iż chciałbym grać w tych rozgrywkach jak najwięcej, ale jestem przekonany, iż trener będzie podejmował decyzje, które będą najlepsze dla zespołu. Ze swojej strony będę chciał być gotowy w każdej chwili i będę ciężko pracował na swoje miejsce w składzie.

Wszyscy mamy nadzieję, iż transfer do Kielc pozwoli ci wejść na jeszcze wyższy poziom także w reprezentacji Polski, tak jak stało się to choćby w przypadku Michała Olejniczaka.

Ja też mam nadzieję, iż tak będzie. “Olej” stał się w Kielcach bardzo dobrym zawodnikiem, rozwinął się w wielu elementach i dziś jest szefem obrony w reprezentacji Polski. Mam nadzieję, iż w Kielcach złapiemy jeszcze lepszy wspólny język i przełożymy to na reprezentację.

Nietrudno wyobrazić sobie, iż podczas kolejnych meczów reprezentacji Polski zdarzy się tak, iż cały tercet rozgrywających będzie “kielecki”: z tobą, Szymonem Sićką i Arkadiuszem Moryto lub Michałem Olejniczakiem. Czy zgranie wypracowane w klubie może pomóc kadrze?

Na pewno pomoże, choć trudno będzie przenieść grę z klubu do reprezentacji w stosunku 1:1. W kadrze mamy zdecydowanie mniej czasu w treningi, selekcjoner wprowadza swoje zagrywki i polecenia, więc gra jest nieco inna, ale zrozumienie i wzajemne wyczucie z klubu na pewno mogą się przydać.

Nie ma co ukrywać, iż poprzedni sezon reprezentacyjny nie należał do udanych. Teraz na horyzoncie są już Mistrzostwa Europy Mężczyzn 2026 (Polska zagra w fazie grupowej z Węgrami, Islandią i Włochami, początek turnieju 13 stycznia – red.). Czy są powody wierzyć, iż tym razem będzie lepiej?

Praca z nowym selekcjonerem (Jotą Gonzalezem – red.) przebiega dla mnie bardzo dobrze. To profesjonalista, który dostarczył nam bardzo dużo materiału i jeszcze nie było tyle czasu, żeby wszystko na spokojnie przygotować zgodnie z jego planami. Być może dlatego pierwsze mecze pod jego wodzą nie były idealne. Mam jednak nadzieję, iż z każdym kolejnym zgrupowaniem i treningiem będzie coraz lepiej, aż w końcu przyjdzie zarówno lepsza gra, jak i lepsze wyniki. Naprawdę mocno na to liczę.

Był czas, żeby wyciągnąć wnioski z tegorocznych mistrzostw świata (25. miejsce) czy kolejnych meczów z Izraelem (31:33) i Rumunią (30:29)?

Każdy mecz był inny, więc trudno mi wskazać konkretną rzecz, bo złożyło się na to wiele czynników. Na pewno na naszą grę wpływał fakt, iż adekwatnie przez cały czas graliśmy w osłabionym składzie. Wierzę, iż kiedy wszyscy będą zdrowi, karta się odwróci i wrócimy na dobre tory. W tym celu trzeba nam jednak czasu, wiary i dużo pracy.

Oprócz ciebie, w tym roku wielu twoich kolegów także zmieniło barwy klubowe. Któryś transfer reprezentantów Polski uważasz za najciekawszy lub za kogoś będziesz podwójnie ściskał kciuki?

W Opolu spędziłem trochę czasu z Andrzejem WIdomskim, który trafił teraz do macedońskiego Eurofarmu Pelister i bedzie grał w Lidze Mistrzów. Mocno mu kibicuję, bo to fajny chłopak, który dobrze się rozwija i ma duży potencjał. W swojej karierze przeszedł też kilka kontuzji, więc jeżeli będzie zdrowy i zbierze doświadczenie na takim poziomie, to na pewno będzie też bardzo przydatny dla reprezentacji.

Rozmowę z kapitan reprezentacji Polski kobiet Moniką Kobylińską na temat jej transferu do rumuńskiej Gloria Bistrita można przeczytać TUTAJ.

Idź do oryginalnego materiału