Oto rzeczywistość po sprawie dopingowej Świątek. Wyjawił całą prawdę

1 miesiąc temu
W ostatnich miesiącach tenisowy świat żył sprawami dopingowymi z udziałem Igi Świątek oraz Jannika Sinnera. Jaka jest rzeczywistość po tych wydarzeniach? Opowiada Casper Ruud, norweski tenisista. - Przypadki Sinnera i Świątek były bardzo niefortunne dla nich obu - komentuje Ruud podczas turnieju ATP w Madrycie.
W zeszłym roku światło dzienne ujrzały sprawy dopingowe Igi Świątek i Jannika Sinnera. W organizmie Polki wykryto śladowe ilości trimetazydyny, ponieważ melatonina, którą zażywała, była zanieczyszczona. Świątek zaakceptowała karę miesięcznego zawieszenia, a WADA i POLADA nie skorzystały z odwołania. Z kolei Sinner miał w swoim organizmie clostebol podczas Indian Wells. Włoch został zawieszony na trzy miesiące i wróci do rywalizacji dopiero 5 maja.


REKLAMA


Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"


Czytaj także:


Oto co teraz robi były trener Świątek. Wreszcie o tym powiedział


Paranoja w tourze po sprawach Świątek i Sinnera. "Przychodzi taki czas"
O tym, jak można łatwo wpaść na dopingu, mówił Casper Ruud podczas turnieju w Madrycie. - Trzeba bardzo uważać na to, co się przyjmuje. Zawsze przywożę własne leki z Norwegii, na wypadek gdybym zachorował. I nigdy nie kupuję niczego w lokalnych sklepach, bo istnieje duże ryzyko zanieczyszczenia. Nie wiadomo, co się w nich znajduje. Jest wiele rzeczy, których należy być świadomym i zawsze byłem bardzo ostrożny - mówi Norweg.
- Przychodzi taki czas, kiedy nie wiesz, czy powinieneś iść do restauracji na wypadek, gdyby szef kuchni dodał coś do Twojego jedzenia lub napoju. Są to rzeczy, których nie możesz kontrolować, ale te, które mogę kontrolować, to w ich przypadku jestem bardzo świadomy. Przypadki Sinnera i Świątek były bardzo niefortunne dla nich obu - dodawał Ruud.


Czytaj także:


Rywalki Świątek pokazały, co się dzieje w Madrycie. "To straszne"


Krytyka systemu dopingowego. "Zaczynasz się go bać"
Wcześniej o sprawach dopingowych wypowiadała się m.in. Aryna Sabalenka. - jeżeli ktoś użyje na Tobie kremu i wynik będzie pozytywny, to cię zaatakuje. Zaczynasz po prostu bać się systemu. Nie rozumiem, jak mogę ufać systemowi. Myślę, iż kiedy wyszły na jaw te dwa przypadki z Igą i Jannikiem. Naprawdę nie wierzę, iż zrobili cokolwiek, ale myślę, iż trzeba być bardzo uważnym na wszystko, co cię otacza. Ludzie są przyzwyczajeni do przesadnych reakcji, zanim coś rozgryzą - tłumaczyła Białorusinka.
Zobacz też: Tuż przed 23:00 nagły komunikat z Madrytu. Chodzi o mecz Świątek


Z kolei Alexander Zverev mocno krytykował procedury dopingowe. - To irytujący proces, muszę być szczery. To jest bardziej irytujące, ponieważ trochę odbierają mi wolność życia. Okej, jeżeli chcesz przyjść w ciągu godziny, to w porządku, bo taka jest zasada. Ale potem musisz dać nam swobodę życia - tłumaczył Niemiec.
Idź do oryginalnego materiału