- Co mnie zaniepokoiło? Już na początku sezonu zauważyłem, iż każdy z naszych zawodników jak gdyby jeździł w innej pozycji dojazdowej, a to wszystko później ma konsekwencje w odbiciu. Myślę, iż lato po ubiegłorocznym sezonie nie do końca zostało przepracowane pod kątem technicznym - mówi w rozmowie z Interią Jan Szturc, wujek i pierwszy trener Adama Małysza, który sportowo wychował m.in. Pawła Wąska, objawienie tego sezonu.