42 mecze, a w nich 18 zwycięstw, 16 remisów i 8 porażek. Do tego odpadnięcie z Ligi Mistrzów na etapie 1/16 finału, odpadnięcie po rzutach karnych z Empoli w ćwierćfinale Pucharu Włoch i piąte miejsce w tabeli Serie A ze stratą 12 punktów do pierwszego Interu Mediolan - to wszystko dokonania Thiago Motty w debiutanckim sezonie w Juventusie.
REKLAMA
Zobacz wideo Oto grupa kibiców, która prowadzi doping na Narodowym. Historyczne sceny
Znane jest już nazwisko następcy Thiago Motty na stanowisku trenera Juventusu
Debiutanckim i prawdopodobnie ostatnim, którego nie dogra choćby do końca. Włoski szkoleniowiec po sezonie 2023/2024 zamienił Bolognę na Juventus, ale słabe wyniki sprawiły, iż lada moment zostanie najpewniej zwolniony. W ostatnich godzinach szeroko informują o tym media z Półwyspu Apenińskiego.
A kto zastąpi Thiago Mottę na tym stanowisku? Wszystko wskazuje na to, iż będzie to były piłkarz Juventusu Igor Tudor. Chorwat grał w barwach "Starej Damy" w latach 1998-2007. "Obecnie przygotowywane są wszystkie dokumenty, które pozwolą Igorowi Tudorowi podpisać umowę z Juventusem do końca czerwca, z możliwością przedłużenia do 2026 roku" - poinformował w niedzielę Fabrizio Romano.
Nowy trener to nowe otwarcie. Jednak czy to oznacza, iż przyjście Tudora będzie dobrą informacją dla Arkadiusza Milika? Niestety niekoniecznie. Dlaczego? Otóż Tudor w okresie 2022/2023 był trenerem Olympique'u Marsylia. Latem 2022 roku francuski klub wykupił polskiego napastnika z Napoli, ale już w sierpniu wypożyczył go do Juventusu, gdyż Milik nie był specjalnie ceniony wtedy przez chorwackiego szkoleniowca.
Zobacz też: Trener wyłożył karty na stół ws. Ter Stegena. "Będzie numerem jeden"
Jak będzie teraz? Najpierw Milik musi wrócić do gry po kontuzji kolana, a to spodziewane jest dopiero w kwietniu. Umowa 31-latka z Juventusem obowiązuje do końca czerwca 2026 roku.