Pod koniec grudnia komisja licencyjna zadecydowała o zawieszeniu licencji Lechii Gdańsk na grę w ekstraklasie. W dodatku Lechia została ukarana też zakazem transferowym, przez co nie może rejestrować nowych zawodników - w tym również sprowadzonego latem Michała Głogowskiego, który ostatnie pół roku spędził na wypożyczeniu.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy Jakub Moder wywalczy miejsce w składzie Feyenoordu? "Będzie mieć ciężary"
Co dalej z licencją Lechii Gdańsk? Wszystko na ostatnią chwilę
Problemy finansowe Lechii nie są niczym nowym, ale od decyzji komisji licencyjnej minął miesiąc, a do pierwszego wiosennego meczu gdańszczan zostały cztery dni. Na ten moment nie wiadomo, czy ich spotkanie z Motorem Lublin w ogóle się odbędzie. Lechia przesłała już odpowiednie dokumenty, ale teraz komisja musi sprawdzić, czy wszystko się zgadza. O szczegółach w rozmowie z Kanałem Sportowym powiedział Fredy Fuerst - kierownik działu licencji w PZPN.
- W sobotę rano do Polskiego Związku Piłki Nożnej wpłynął wniosek klubu o odwieszenie licencji i zdjęcie zakazu transferowego - powiedział. I przyznał, iż sprawdzenie wszystkich dokumentów może trochę potrwać. - Na pewno niezwłocznie poinformujemy opinię publiczną, jak już będziemy mieli pewność, jak wygląda sytuacja. Z punktu widzenia klubu decyzja powinna zapaść dzień przed meczem - wytłumaczył.
To późno. Teraz nowe informacje w tej sprawie przekazał dziennikarz Canal+ Krzysztof Marciniak.
"Co z licencją Lechii Gdańsk? Rosną szanse, iż zostanie odwieszona - klub spłaca długi (przedstawia potwierdzenia zapłaty), ale wciąż brakuje porozumienia z dwoma wierzycielami. W PZPN i Ekstraklasie jest przekonanie, iż mecz z Motorem się odbędzie. Uwaga! Odwieszenie licencji nie jest równoznaczne ze zdjęciem zakazu transferowego. To inny temat" - napisał na Twitterze.
Mecz Motor Lublin - Lechia Gdańsk powinien odbyć się w sobotę 1 lutego o 14:45. o ile Lechia nie odzyska do tego czasu licencji, to spotkanie zakończy się walkowerem.