Widowisko, które miało być jednym z największych świąt piłki nożnej w naszym kraju zakończyło się w dość kuriozalnych okolicznościach. Organizatorzy nie popisali się w tym przypadku, co skutkowało wieloma niepożądanymi incydentami. Oliwy do ognia dolał również Mateusz Borek, który w niedawnej transmisji na "Kanale Sportowym" zdradził interesujący obraz wizyty Ronaldinho w Polsce. Okazuje się, iż opuszczenie murawy w 73. minucie nie było jedyną "zachcianką" gwiazdora.