Oto kandydat na selekcjonera reprezentacji. Kulesza potwierdza

4 godzin temu
- To nazwisko na pewno bierzemy pod uwagę - powiedział prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza o jednym z bezrobotnych aktualnie trenerów. Szef PZPN-u w rozmowie z TVP Sport potwierdził nazwisko szkoleniowca, który może zostać następcą Michała Probierza na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski.
- Tak, to prawda. Polska federacja zwróciła się do mnie z propozycją. Bycie trenerem reprezentacji Polski to byłby dla mnie ogromny zaszczyt, ale w tej chwili są inne cele przede mną, inne zadania do wykonania. Jesteśmy w trakcie bardzo ważnego turnieju oraz w połowie bardzo ważnego sezonu w J-League. Chcę skupić się na przygotowaniu do meczu z Monterrey i osiągnięciu jak najlepszego wyniku w lidze. Mam nadzieję, iż może będzie mi jeszcze kiedyś dane poprowadzić reprezentację Polski - powiedział Maciej Skorża, wykreślając się z wyścigu po fotel selekcjonera reprezentacji Polski.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki grał w siatkonogę z Magierą: Ale ze mną pojechał! Co tu się dzieje?


PZPN rozważa zatrudnienie Jacka Magiery?
Kto więc może zostać następcą Michała Probierza? Jan Urban? Marek Papszun? Jerzy Brzęczek? A może Nenad Bjelica? Albo jeszcze ktoś inny. Okazuje się, iż Polski Związek Piłki Nożnej rozważa opcję zatrudnienia Jacka Magiery, o czym poinformował prezes Cezary Kulesza cytowany przez TVP Sport.
Zobacz też: Legendarny klub rusza po Marcina Bułkę. To może być zaskakujący hit!
- To trener, który w tej chwili nie jest zatrudniony w żadnym klubie, ma duże doświadczenie, zna nasze polskie podwórko i jest dobrym szkoleniowcem. To nazwisko na pewno bierzemy pod uwagę - powiedział szef PZPN-u. Magiera jest bez pracy od czasu, gdy w listopadzie ubiegłego roku został zwolniony ze Śląska Wrocław. W przeszłości prowadził m.in. młodzieżową kadrę U-20.


A kiedy oficjalnie poznamy nowego selekcjonera reprezentacji Polski? Sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski został zapytany o to, czy można się tego spodziewać przed 30 czerwca, czyli dniem wyborów prezesa PZPN. - Zakładamy, iż jest duża szansa, bo to prawie siedem dni. Ale może być tak, iż kwestie formalne będą dopinane jeszcze po wyborach - odpowiedział.
Idź do oryginalnego materiału