Oto główny winowajca kompromitacji Legii. "Okazało się, iż jest dramat"

2 godzin temu
Legia Warszawa przeżywa kompromitujący sezon. Zdaniem Konrada Fersztera ze Sport.pl winny tego stanu rzeczy jest przede wszystkim jeden człowiek. - Dla mnie głównym winowajcą tego, co się w Legii dzieje jest Dariusz Mioduski. To on doprowadził do tego, iż Legia na początku roku nie miała dyrektora sportowego. Michał Żewłakow został zatrudniony w 85. dniu tego roku - rozpoczął wyliczanie w programie To jest Sport.pl.
Legia Warszawa jako jedyny polski zespół nie ma już szans na awans do fazy pucharowej Ligi Konferencji, a spotkaniem z Noah (1:2) pogrzebała szansę na to, by mecz z Lincoln Red Imps miał jakąkolwiek znaczącą stawkę. Temat warszawskiego klubu zdominował najnowszy odcinek programu "To jest Sport.pl", w którym gośćmi Kacpra Sosnowskiego byli Konrad Ferszter i Jakub Kosecki. Zdaniem Fersztera winnym obecnego stanu w Legii jest przede wszystkim jeden człowiek.


REKLAMA


Zobacz wideo To oni są winni kompromitacji Legii? "Klubowi byłoby łatwiej bez tej osoby"


- Dla mnie głównym winowajcą tego, co się w Legii dzieje jest Dariusz Mioduski. To on doprowadził do tego, iż Legia na początku roku nie miała dyrektora sportowego. Michał Żewłakow został zatrudniony w 85. dniu tego roku. Przez trzy miesiące Legia pozostawała bez planu na ten sezon, a kiedy już zatrudniła Michała Żewłakowa, była tak naprawdę pod ścianą. Trzeba było zdecydować co z Goncalo Feio, potem szukać nowego trenera - zaczął Ferszter.


- Zatrudnienie Edwarda Iordanescu zajęło Legii 22 dni. Dzisiaj w tej chwili - ja sobie tutaj taką kartkę hańby Legii wypisałem, bo bardzo dużo jest tych liczb - dzisiaj jest panowie 42. dzień bez trenera, po zwolnieniu Edwarda Iordanescu. I ostatnie zdanie: 149. dni Legia w tym roku kalendarzowym była albo bez dyrektora sportowego, albo bez trenera. To jest ponad 40% roku kalendarzowego. To jest w ogóle jakiś absurd. Mi się to w głowie nie mieści - kontynuował.


- Dariusz Mioduski dzisiaj wygląda na człowieka, który przez lata zatrudniał na chwilę trenerów, zwalniał kolejnych. Zresztą dyrektorów sportowych też było kilku. Trochę to wygląda tak, jakby doszedł do wniosku - zobaczymy, co się dzieje, jak nie będzie dwóch najważniejszych osób w pionie sportowym. Ojej, szok. Okazało się, iż jest dramat. Że się nie da ani bez dyrektora sportowego, ani bez trenera. Wydaje mi się, iż dzisiaj Legii byłoby łatwiej bez prezesa - zwłaszcza takiego - jestem tego pewien. To, co się dzieje, to jest absurd - skwitował Konrad Ferszter.
Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU
Idź do oryginalnego materiału