Oto co zrobił Drągowski w 69. minucie. Absolutna katastrofa!

4 dni temu
Zdjęcie: Screen portal X


Reprezentacyjny bramkarz Bartłomiej Drągowski dotychczas miał znakomity sezon w greckim Panathinaikosie. Aż do niedzielnego popołudnia, kiedy to za fatalne zachowanie otrzymał czerwoną kartkę.
Była 69. minuta meczu 18. kolejki ligi greckiej: Panserraikos - Panathinaikos AO. Właśnie wtedy reprezentacyjny bramkarz Bartłomiej Drągowski miał sprzeczkę i uderzył głową w twarz Jefte Betancora w polu karnym. Sędzia pokazał mu czerwoną kartkę i podyktował jedenastkę. Drągowskiego między słupkami zastąpił 34-letni Rosjanin Yuriy Lodygin.


REKLAMA


Zobacz wideo


Oto co zrobił Bartłomiej Drągowski w 69. minucie. Absolutna katastrofa!
- Drągowski przygotowywał się do wykopu piłki, coś zostało powiedziane i bramkarz Panathinaikosu wetknął głowę w twarz napastnika gospodarzy - tak opisują sytuacje greckie media.


- W 69. minucie sędzia pokazał Dragowskiemu czerwoną kartkę i podyktował rzut karny dla Panseraikosa po "walce kogutów" z Betancorem i upadku napastnika gospodarzy - czytamy na profilu X Panathinaikosu.


Rzut karny wykorzystał sam poszkodowany i doprowadził do remisu 2:2. Właśnie takim wynikiem zakończył się niedzielny pojedynek.
Dla Drągowskiego to praktycznie pierwsza wpadka w tym sezonie. Dotychczas był bardzo chwalony. - Dwanaście czystych kont w 25 meczach - to dorobek Bartłomieja Drągowskiego w Atenach. 27-letni bramkarz podbija ligę grecką i serca fanów Panathinaikosu. - Drągowski to świetny bramkarz, jeden z najlepszych w lidze i bardzo istotny dla "Koniczynek" - zapewnia Sport.pl grecki dziennikarz Dionisis Desillas z radia Sport 94,6FM oraz portalu Panathinaikos24.gr. "To najlepszy bramkarz w lidze i ma na to dowody" - chwali Polaka portal Gazzetta.gr. A dowodami są znakomite statystyki - pisał o nim Jakub Seweryn, dziennikarz Sport.pl.


Panathinaikos po tej wpadce jest wiceliderem, ale ma już cztery punkty straty do prowadzącego Olympiakosu Pireus, który w sobotę pokonał u siebie Aris Saloniki 2:1 (0:1) po dwóch golach wprowadzonego w przerwie 17-letniego Charalamposa Kostoulasa.
Idź do oryginalnego materiału