W poniedziałek Hiszpania została sparaliżowana z powodu awarii prądu. Na kortach w Madrycie, gdzie rozgrywane są turnieje WTA 1000 w ATP 1000, nie dokończono spotkań i wszystko zostało przeniesione na wtorek. Tego dnia w akcji zobaczymy między innymi Igę Świątek z Dianą Sznajder.
REKLAMA
Zobacz wideo Kamery są prawie wszędzie. "Świątek będzie musiała się tłumaczyć"
Coco Gauff powiedziała, co ją spotkało po awarii prądu
Swój mecz zdążyła rozegrać Coco Gauff. Amerykanka w czwartej rundzie zmierzyła się z Belindą Bencic. I nie miała większych problemów z pokonaniem rywalki. W 84 minuty wygrała 6:4, 6:2 i awansowała do ćwierćfinału. Awaria prądu nastąpiła w trakcie jej pomeczowej wypowiedzi, gdy nagle wyłączył się mikrofon. Później na pomeczowej konferencji opowiedziała, co ją spotkało z powodu braku elektryczności.
- Nie mogłam wziąć prysznica po meczu, bo nie było wody. Musiałam użyć chusteczek nawilżanych i spryskać się perfumami. Nie sądzę, żebyśmy mogli wrócić do hotelu, bo sygnalizacja świetlna nie działa. To szaleństwo, jak bardzo jesteśmy uzależnieni od elektryczności. Takie jest jednak życie. Prawdopodobnie nigdy więcej się to nie zdarzy, a my zawsze będziemy pamiętać dzień, w którym zabrakło prądu podczas turnieju w Madrycie - stwierdziła Amerykanka.
Relacje z pozbawionego prądu Madrytu zdała również Daria Saville. - Wróciłam do hotelu po meczu, który udało się dokończyć. Nie mamy żadnej energii, światła i WiFi. Jest jakieś światło na recepcji, ale myślę, iż oni używają jakiegoś generatora. Nie mamy ciepłej wody, a moja przyjaciółka jest godzinę od Barcelony i utknęła w pociągu na 11 godzin. Nie mają jedzenia, dosłownie nic, to straszne - powiedziała tenisistka w wideo na TikToku.
W ćwierćfinale Gauff zmierzy się z Mirrą Andriejewą, która wcześniej pokonała Yuliię Starodubtsevą. Spotkanie Igi Świątek z Dianą Sznajder rozpocznie się o godzinie 12:00.