Kacper Tomasiak był najlepszym polskim zawodnikiem w sobotnim konkursie Pucharu Świata w Klingenthal. 18-letni skoczek zajął 18. miejsce (134 i 126,5 metra - nota 246.8), choć po pierwszej serii był choćby na piątej pozycji. Kamil Stoch został sklasyfikowany na 20. miejscu, Maciej Kot na 25., a Piotr Żyła na 28. Tym razem nie skakał Aleksander Zniszczoł, który po słabym początku sezonu zaczął otrzymywać groźby w wiadomościach prywatnych. - Zniszczoł bardzo przeżywa to, iż może trochę niefortunnie się wyraził. Zawodnik jak jest w nerwach, to... W sumie nie powiedział nic takiego, zapraszając na skocznię. Co w tym takiego było, iż wylał się taki hejt. o ile ma dobrze skakać, to przynajmniej ten problem musi mu odpaść. Dlatego proszę kibiców, żeby już Olkowi dali spokój - mówił Apoloniusz Tajner, były prezes Polskiego Związku Narciarskiego
REKLAMA
Zobacz wideo Oto szansa dla polskich skoczków. Można odetchnąć
Oto co się dzieje wokół polskich skoczków. "To przykre"
Teraz "Interia" poinformowała, iż internauci znów zachowali się skandalicznie. Okazało się bowiem, iż kolejny polski skoczek został zwyzywany w prywatnych wiadomościach.
- Myślę, iż to wszystko zaczyna zachodzić za daleko. Trudno jest choćby komentować takie zachowania. Możemy sobie jednak na pewno pomóc lepszymi skokami. To przykre, co się dzieje w internecie i to w każdej dziedzinie. Powiem szczerze, iż od pewnego czasu choćby tam nie zaglądam, bo to, co się dzieje, jest po prostu chamskie - powiedział trener Maciej Maciusiak w rozmowie z "Interią".
W niedzielę polscy skoczkowie znów skakali w Klingenthal. Cała szóstka zawodników przeszła kwalifikacje i wystąpi w konkursie głównym. Najlepiej spisał się Piotr Żyła, który zajął 11. miejsce (135 metrów - nota 118). Kwalifikacje wygrał Norweg Marius Lindvik (142.5 metra - nota 137.7), który wyprzedził Słoweńca Domena Prevca (137 - 136.4) oraz swojego rodaka Graneruda (139 - 131.8).
Zobacz także: Tego nie było od 3626 dni! Co za wyczyn Tomasiaka w Klingenthal
Początek niedzielnego konkursu o godz. 16. Zapraszamy Państwa na relację na żywo na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

8 godzin temu














