Reprezentacja Polski w piłce nożnej na czele z Robertem Lewandowskim ma za sobą bardzo intensywne tygodnie. Treningi, baraże, a później trzy spotkania na Euro. Niestety naszym piłkarzom nie udało się wyjść z grupy. Mimo wszystko mogli liczyć na wsparcie wiernych kibiców i... najbliższych.
Podczas ostatniego meczu Polaków z Francją na trybunach pojawiła się niemal cała rodzina "Lewego". Na stadionie w Dortmundzie nie zabrakło jego żony z córkami Laurą i Klarą, mamy Iwony z partnerem, a choćby siostry Mileny Lewandowskiej.
Po zakończonych rozgrywkach wszyscy piłkarze wrócili do Polski. Choć samolot wylądował w środku nocy z wtorku na środę, to czekały na nich tłumy. Kadrowicze podpisywali autografy i robili wspólne zdjęcia.
Anna Lewandowska pokazała, co Lewy robi po Euro
Okazuje się, iż "Lewy" po powrocie z Euro ma w końcu trochę czasu dla... dzieci. Anna Lewandowska pokazała kadr, na którym piłkarz przytula swoją młodszą córkę Laurę. "Stęsknione dzieci" – dodała trenerka w opisie.
Gol Lewandowskiego na Euro
Przypomnijmy, iż Robert Lewandowski strzelił gola na Euro 2024 w ostatnim spotkaniu Biało-Czerwonych. Był to strzał z rzutu karnego (powtórzony).
Trójkolorowi wygrywali z Polską 1:0, zbliżała się 80. minuta. Wtedy faulowany w polu karnym został Karol Świderski. Do piłki podszedł Lewandowski, jego strzał z 11 metrów obronił Mike Maignan, bramkarz Milanu. Ale sędzia zarządził powtórkę – Maignan zbyt gwałtownie oderwał nogi od linii bramkowej.
"Futbol, futbol, futbol…" i "Koko Euro spoko". Sprawdź, czy pamiętasz te piłkarskie piosenki [QUIZ]
A przepisy mówią, iż bramkarz podczas obrony rzutu karnego musi chociaż jedną nogą dotykać tej linii. Nie może choćby delikatnie skracać dystansu i pola strzału. Innymi słowy: gdy chce się rzucić w jeden lub drugi róg, to musi wyskoczyć z takiego miejsca, by choć jedna noga była na linii.
W powtórce Lewandowski uderzył bardzo precyzyjnie, piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki.